Random crossover
Jun. 20th, 2010 12:15 amAutor: Gokuma
Fandom: Bleach + House
Paring: ShunUki
Rating: PG-13
Ostrzeżenia: crossover, schmoopiness
Spoilery: do rozdziału #364 mangi
Dedykowane: An-Nah
Pościel dalej wydaje mu się za miękka – zbyt przywykł do obywania się bez niej zupełnie albo spania pośród stosu usypanych na kamiennej podłodze poduszek. Przykrycia szeleszczą wokół niego: Ukitake odwraca się na drugi bok, owijając szczelniej ciepłą kołdrą. Kyouraku śpi spokojniej, jego oddech jest równy i cichy i Stark wsłuchuje się weń teraz – w niezwykły, stabilny rytm, którego nie miał okazji nasłuchiwać nigdy wcześniej.
Ciało Ukitake – silne mimo trawiącej je cały czas choroby – promieniuje ciepłem. „Jestem bezpieczny” mówi cała postawa śpiącego kapitana „odpoczywam, jest mi teraz dobrze”. Stark nadal czuje się niepewnie; równowaga między nimi trzema jest jeszcze tak nowa i krucha. Ale pragnie... – i przysuwa się bliżej jasnowłosego mężczyzny, odchylając na moment (z drżeniem, którego nie czuł nigdy, nawet na polu walki) brzeg jego kołdry.
To Kyouraku budzi się, nie Ukitake. Stark czuje drgnienie energii i widzi, że shinigami otwiera oczy. Przez chwilę martwieje; boi się, czy nie nadużył danego mu kredytu zaufania, gościnności, zaproszenia – nie tylko pod dach, ale do wspólnego życia. To wszystko może się tak łatwo skończyć: w milionach momentów może wszystko zepsuć, nie dopasowując się do więzi, która łączy tych mężczyzn już od setek lat.
- Zawsze zawija się w kołdrę – mówi szeptem Kyouraku, jak gdyby dzielił się ze Starkiem jakimś niezwykłym sekretem. – Lepiej go nie budzić, bo...
- Słyszałem – mruczy sennie Ukitake. – Nie strasz go, hmm?
Arrankar patrzy na dwóch kapitanów speszony. Białowłosy mężczyzna odwraca się w jego stronę – miękki, powolny ruch z szelestem przykryć i poszew. Ukitake dotyka go: ciepło dłoni zdaje się przepływać na zimne zawsze ramię.
- Wszystko jest dobrze – mówi Ukitake, przesuwając palcami po nagiej, chłodnej skórze: hipnotyzujący, wabiący do siebie dotyk. Stark czuje na sobie wzrok Kyouraku: rozbawienie, przyzwolenie, satysfakcję. -...Wszystko jest dobrze – powtarza Ukitake, zagarniając arrankara w granice swojej kołdry. W oczach nowego kochanka widzi głód, tęsknotę i niepewność. – Jest dobrze – mruczy cicho.
Shunsui dotyka ustami skóry na jego plecach.