I bądź tu człowieku mądry (na marginesie nowego numeru "Nowej Fantastyki")

[gokuma]

Ponieważ nie spałam dzisiaj, lekko licząc, do trzeciej, mogą dziwić mnie rzeczy, które nie powinny. Ale i tak:

Jakiś tydzień temu przeczytałam w codziennej gazecie recenzję drugiej części "Fantastycznej Czwórki" (warto  dodać przy okazji, że staram się chodzić na wszystkie filmy fantastyczne, o ile tylko nie są zupełną porażką). W artykule film został zrównany po prostu z powierzchnią ziemi, nazwany kiczem, stratą czasu itp. Dostał chyba najniższą możliwą notę. Tymczasem dziś otwieram lipcowy numer "Nowej Fantastyki" i co widzę? - "Fantastyczna Czwórka" ma cztery gwiazdki (na możliwych pięć). Ja rozumiem, że sporo zależy od gustu redaktora, ale to już chyba lekka przesada O__o

Przy okazji tematu fantastyki, chciałam nadmienić, że "Ostatni, którzy wyszli z raju" Huberatha to opowiadanie genialne. Niech się schowa główny nurt.

Fajny filmik o nocnym życiu w Japonii =>  @*

*(Un mówił, żeby nie używać wskazań w rodzaju "tu")


Nie wiem czemu, ale ze sklepów zniknęła moja ulubiona herbata karaibska. Muszę ratować się innymi mieszankami (Lipton zwykły + brzoskwinia). Po prostu skandal.

Niech mi ktoś poleci jakieś dobre fiki z "Pet Shop of Horrors". Główny bohater, Count D (co to swoją drogą za mania na tą arystokrację), jest tak creepy, że aż fajny.

[edit]
Jezack polecił mi już jeden => @
Peroxide swego czasu też pisała do tego drable => #

Ja poproszę dobę chociaż z raz dłuższą...

Comments

[gokuma.livejournal.com]

Ale fiki są po angielsku... *drapie się po głowie* Chyba, że masz na myśli, że nie chcesz się jeszcze czytaniem po angielsku dodatkowo zniechęcać.

V, a może wrzuciłbyś na swój LJ (albo i do tego zdjęciowego community) parę swoich zdjęć z Japonii (bo domyślam się, że masz takowe)?

[viatoris.livejournal.com]

Tak, mam takowe. Nie, nie zamierzam ich wieszać. To są zdjęcia prywatne. Nie robilem zdjęć budynkom/rzeczom tylko ludziom, więc nawet jak otworzę moją magiczną czarną skrzynkę to poczekacie na to jakieś...dwa lata ;)

Ale ja mówię o swoim języku polskim, którego ostatnio nie lubię, a nie o ff...bo wiem że te linki sa do ff anglojęzycznych.
Zniechęca mnie fakt, że w sumie po ang lepiej byłoby dla mnie pisać-pewnie feedback miałbym wiekszy. A ff akurat w polskim mi podchodzą najbardziej i w polskim najlepsze korekty mi Koralgol robi, so...między młotem a kwadłem *sigh*

[gokuma.livejournal.com]

Chodziło mi właśnie o takie zdjęcia "krajobrazowe", nie prywatne. No patrz - z kolei ja jak jadę gdzieś, to robię takie zdjęcia, że najczęściej nie widać na nich ani człowieka (a tym bardziej człowieka znajomego). Potem rodzina się złości, że robię "pocztówki". Ale widać ten typ tak ma... :P

[viatoris.livejournal.com]

No własnie chyba ten typ tak ma :P na mnie się złoszczą, że nie robię "pocztówek". Ale ja po prostu dokumentuję wydarzenia dla mnie ważne a wychodzę z założenia, że pocztówki i tak lepsi ode mnie robią i kupa jest ich wszędzie, natomiast ludzie, których spotykam, wszędzie nie ma,są unikalni... To uciążliwe w obie strony methink,pocztówki i portety...
Przegrzebałem zdjęcia z podróży i mam kilka takich, na których sa elementy "pocztówkowe", a ludzie którzy na nich nie będą mieli nic przeciwko. Może je wrzucę, ale u siebie i zamknięte for friends only *Viator Very Private Person*

idę spać, zarwałem dzisiaj nockę ale jak się miło pisało :) *curls up and snores*

[gokuma.livejournal.com]

*nuzzles sleeping V*

Fajnie będzie te zdjęcia zobaczyć then :") Ja lubię swoje pocztówki, bo przypominają mi o tym, ze byłam w danym miejscu o tej i tej porze, w tym roku. Pocztówki robione zawodowo są neutralne, a te moje - są moje (porażająca logika).

V, a jak tam Pertellicest? XD