"Igrzyska śmierci" - recenzja
Mar. 20th, 2010 06:06 pm![[personal profile]](https://www.dreamwidth.org/img/silk/identity/user.png)
Skończyłam dzisiaj (dosłownie przed godziną) "Igrzyska śmierci" Suzanne Collins i powiem, że jestem pod dużym wrażeniem. To SF, dziejące się w Stanach Zjednoczonych - a raczej w tym, co po Stanach zostało po wielkiej i wyniszczającej wojnie domowej. Po zakończeniu walk jeden ze stanów - nazywany Kapitolem - podporządkował sobie pozostałe. Z federacji Ameryka zmieniła się w strukturę podobną do starożytnego Rzymu - z Imperium w środku, trzymającym żelazną łapą wszystkie pozostałe prowincje.
Symbolem podkreślającym przewagę Kapitolu nad resztą kraju są tak zwane Głodowe Igrzyska (tytuł oryginalny książki to "Hunger Games") - dziejące się co roku zawody, podczas których z każdego regionu wybiera się (drogą losowania) dwoje młodych ludzi - chłopaka i dziewczynę - i zawozi się ich do Kapitolu, gdzie, na ogromnej i specjalnie przygotowanej arenie zmierzyć się mają na śmierć i życie z pozostałymi uczestnikami igrzysk. A także sobą nawzajem, gdyż zwycięzca może być tylko jeden.
Bohaterką powieści Collins jest Katniss - młoda dziewczyna, pochodząca z jednego z najbardziej zrujnowanych wojną dystryktów. Gdy staje się uczestniczką Igrzysk, trudno spodziewać się, by mogła w jakikolwiek sposób wyjść żywo z morderczej gry. Właściwie jedyną z jej przewag nad innymi jest sprawność łucznicza - na arenie, gdzie zmierzyć się mają ze sobą uczestnicy, nieposiadający jakiejkolwiek broni. A jednak, a jednak... widzimy, jak bohaterka powoli (częściowo dzięki własnej przemyślności, a częściowo dzięki instynktownemu działaniu) zaczyna zbierać w tej okrutnej grze punkty. I zastanawiamy się, jak zdoła zabić swojego krajana - chłopaka, który kiedyś uratował jej życie...
Książka napisana jest bardzo ciekawie, czyta się ją błyskawicznie, w dodatku ma "wirowy" typ prowadzenia akcji (= książka wciąga jak wir, ciężko się od niej oderwać). Narracja prowadzona jest z perspektywy Katniss - która jest bystrą dziewczyną, uczącą się na naszych oczach, jak korzystać ze swoich umiejętności i kontrować lub neutralizować słabości. "Igrzyska" grają inteligentnie z naszą wiedzą o najróżniejszych reality show - i zahaczają ciekawie (choć dyskretnie) o motywy mitologiczne (zwłaszcza mit o Minotaurze).
Bardzo mi się podobało. Polecam! :)
(Crossposted to Northern Lights)
Symbolem podkreślającym przewagę Kapitolu nad resztą kraju są tak zwane Głodowe Igrzyska (tytuł oryginalny książki to "Hunger Games") - dziejące się co roku zawody, podczas których z każdego regionu wybiera się (drogą losowania) dwoje młodych ludzi - chłopaka i dziewczynę - i zawozi się ich do Kapitolu, gdzie, na ogromnej i specjalnie przygotowanej arenie zmierzyć się mają na śmierć i życie z pozostałymi uczestnikami igrzysk. A także sobą nawzajem, gdyż zwycięzca może być tylko jeden.
Bohaterką powieści Collins jest Katniss - młoda dziewczyna, pochodząca z jednego z najbardziej zrujnowanych wojną dystryktów. Gdy staje się uczestniczką Igrzysk, trudno spodziewać się, by mogła w jakikolwiek sposób wyjść żywo z morderczej gry. Właściwie jedyną z jej przewag nad innymi jest sprawność łucznicza - na arenie, gdzie zmierzyć się mają ze sobą uczestnicy, nieposiadający jakiejkolwiek broni. A jednak, a jednak... widzimy, jak bohaterka powoli (częściowo dzięki własnej przemyślności, a częściowo dzięki instynktownemu działaniu) zaczyna zbierać w tej okrutnej grze punkty. I zastanawiamy się, jak zdoła zabić swojego krajana - chłopaka, który kiedyś uratował jej życie...
Książka napisana jest bardzo ciekawie, czyta się ją błyskawicznie, w dodatku ma "wirowy" typ prowadzenia akcji (= książka wciąga jak wir, ciężko się od niej oderwać). Narracja prowadzona jest z perspektywy Katniss - która jest bystrą dziewczyną, uczącą się na naszych oczach, jak korzystać ze swoich umiejętności i kontrować lub neutralizować słabości. "Igrzyska" grają inteligentnie z naszą wiedzą o najróżniejszych reality show - i zahaczają ciekawie (choć dyskretnie) o motywy mitologiczne (zwłaszcza mit o Minotaurze).
Bardzo mi się podobało. Polecam! :)
(Crossposted to Northern Lights)
no subject
Date: 2010-03-20 06:04 pm (UTC)no subject
Date: 2010-03-25 09:18 am (UTC)I już się mówi o aaptacji i podobno autorka sama pisze scenariusz :)
no subject
Date: 2010-03-20 07:31 pm (UTC)no subject
Date: 2010-04-09 03:40 pm (UTC)