gokuma: (para)
[personal profile] gokuma
...Ponieważ nie podoba mi się to, co zrobił ze Starkiem Tite. I wolę, żeby zakończyło się to tak:



                                                                  Układanki

 

           Pościel dalej wydaje mu się za miękka – zbyt przywykł do obywania się bez niej zupełnie albo spania pośród stosu usypanych na kamiennej podłodze poduszek. Przykrycia szeleszczą wokół niego: Ukitake odwraca się na drugi bok, owijając szczelniej ciepłą kołdrą. Kyouraku śpi spokojniej, jego oddech jest równy i cichy i Stark wsłuchuje się weń teraz – w niezwykły, stabilny rytm, którego nie miał okazji nasłuchiwać nigdy wcześniej.
         Ciało Ukitake – silne mimo trawiącej je cały czas choroby – promieniuje ciepłem. „Jestem bezpieczny” mówi cała postawa śpiącego kapitana „odpoczywam, jest mi teraz dobrze”. Stark nadal czuje się niepewnie; równowaga między nimi trzema jest jeszcze tak nowa i krucha. Ale pragnie... – i przysuwa się bliżej jasnowłosego mężczyzny, odchylając na moment (z drżeniem, którego nie czuł nigdy, nawet na polu walki) brzeg jego kołdry.
        To Kyouraku budzi się, nie Ukitake. Stark czuje drgnienie energii i widzi, że shinigami otwiera oczy. Przez chwilę martwieje; boi się, czy nie nadużył danego mu kredytu zaufania, gościnności, zaproszenia – nie tylko pod dach, ale do wspólnego życia. To wszystko może się tak łatwo skończyć: w milionach momentów może wszystko zepsuć, nie dopasowując się do więzi, która łączy tych mężczyzn już od setek lat.
- Zawsze zawija się w kołdrę – mówi szeptem Kyouraku, jak gdyby dzielił się ze Starkiem jakimś niezwykłym sekretem. – Lepiej go nie budzić, bo...
- Słyszałem – mruczy sennie Ukitake. – Nie strasz go, hmm?
Arrankar patrzy na dwóch kapitanów speszony. Białowłosy mężczyzna odwraca się w jego stronę – miękki, powolny ruch z szelestem przykryć i poszew. Ukitake dotyka go: ciepło dłoni zdaje się przepływać na zimne zawsze ramię.
- Wszystko jest dobrze – mówi Ukitake, przesuwając palcami po nagiej, chłodnej skórze: hipnotyzujący, wabiący do siebie dotyk. Stark czuje na sobie wzrok Kyouraku: rozbawienie, przyzwolenie, satysfakcję. -...Wszystko jest dobrze – powtarza Ukitake, zagarniając arrankara w granice swojej kołdry. W oczach nowego kochanka widzi głód, tęsknotę i niepewność.  – Jest dobrze – mruczy cicho.

Shunsui dotyka ustami skóry na jego plecach.  

 

 


Date: 2009-10-02 03:59 pm (UTC)
From: [identity profile] omega-privatim.livejournal.com
Ten fandom jest dla mnie czarną magią, ale tekst jest śliczny :) Ogromnie mi się podoba nastrój łagodnej senności i leniwego wyrwania się ze snu.

Date: 2009-10-02 08:55 pm (UTC)
From: [identity profile] gokuma.livejournal.com
Cieszę się, że ci się podobało :) I fajnie, że sięgasz po teksty pochodzące z fandomów, których nie znasz <3

Ja lubię pisać o spaniu/leżeniu/układaniu się do snu itp. Do tego stopnia, że ostatnio przyszło mi do głowy, że w mało którym moim tekście nie ma kogoś śpiącego/zasypiającego... ^^'''

Profile

gokuma: (Default)
gokuma

October 2022

S M T W T F S
      1
2345678
9 101112131415
16171819202122
23242526272829
3031     

Most Popular Tags

Style Credit

Expand Cut Tags

No cut tags
Page generated May. 29th, 2025 06:49 am
Powered by Dreamwidth Studios