Kiedy ja właśnie mówię, że w tych epizodach "po pracy" znajduje sie tyle instytucyjnych wstawek co w pracy samej :) Nie byłoby to możliwe, gdyby nie organizacja ktora leży u podstaw takich xmeńskich grup. W Herosach jeszcze jej nie ma, z naciskiem na jeszcze.
Gdyby mutanci żyli oddzielnie, osadzeni tylko w świecie i funkcjonujący sobie w nim obyczajowo, byłoby rożnorodnie, ujednolicenie instytucyjne psuje smak, jak Un słusznie zauważył, rozważania o filozofii, predestynacji ect, że niby kto i czemu ma taki dar i co z nim robić ma, potężnie odstręczają. Zwłaszcza, że widoczne są w tych którkich momentach po pracy i tchną dydaktyką.
W X men od początku były te chwile "wolne" od bieliźnianych kostiumów, nie pojawiły się stopniowo, inaczej marvel nie inwestowałby w coś tak kuriozalnego jak polaryzacyjne kostiumy "ubrań codziennych" przemieniające sie w "ubrania wyjściowoe" czyli szlafroczki, majteczki, staniki ect-idealne do walk :).
Poza wszystkim obawiam się, iz nie tylko nie przeczytam w ciągu najblizszych mcy Gniazda Światów, co generalnie nie rpzeczytam żadnej beletrystyki. Nie mam czasu na nic co nie pomaga mi w pracy a beletrystyka wnosi mi ostatnio dużo mniej niż film. Mój wewnętrzy czytacz zasnął a wewnętrzy oglądacz prosperuje nad wyraz sprawnie. Zboczenia, zboczenia...yare yare... *drepcze w mcu, kładzie się, nasuwa okulary na nos i wraca do pracy*
no subject
Date: 2007-05-19 11:13 am (UTC)Gdyby mutanci żyli oddzielnie, osadzeni tylko w świecie i funkcjonujący sobie w nim obyczajowo, byłoby rożnorodnie, ujednolicenie instytucyjne psuje smak, jak Un słusznie zauważył, rozważania o filozofii, predestynacji ect, że niby kto i czemu ma taki dar i co z nim robić ma, potężnie odstręczają. Zwłaszcza, że widoczne są w tych którkich momentach po pracy i tchną dydaktyką.
W X men od początku były te chwile "wolne" od bieliźnianych kostiumów, nie pojawiły się stopniowo, inaczej marvel nie inwestowałby w coś tak kuriozalnego jak polaryzacyjne kostiumy "ubrań codziennych" przemieniające sie w "ubrania wyjściowoe" czyli szlafroczki, majteczki, staniki ect-idealne do walk :).
Poza wszystkim obawiam się, iz nie tylko nie przeczytam w ciągu najblizszych mcy Gniazda Światów, co generalnie nie rpzeczytam żadnej beletrystyki. Nie mam czasu na nic co nie pomaga mi w pracy a beletrystyka wnosi mi ostatnio dużo mniej niż film. Mój wewnętrzy czytacz zasnął a wewnętrzy oglądacz prosperuje nad wyraz sprawnie.
Zboczenia, zboczenia...yare yare...
*drepcze w mcu, kładzie się, nasuwa okulary na nos i wraca do pracy*