Sandbox Society - nowe drabble
Jul. 15th, 2009 07:06 pm![[personal profile]](https://www.dreamwidth.org/img/silk/identity/user.png)
Pierwszy opowiada o Nemu i jej wizji po-Aizenowego (czytaj: Piaskownicowego) świata. Dedykowane
marianek za kibicowanie i wspieranie na duchu :)
Źródła
Nemu Kurotsuchi nikt o nic nie pyta.
Nikt nie wie, czy wolno – jej ojciec (i kapitan) nie jest najmilszym z ludzi, lepiej go nie drażnić. Nikt nie wie też, jak rozmawiać z Nemu – jak zająć ją czym innym niż sprawami Gotei, jak skłonić ją do dłuższej pogawędki niż zdawkowa wymiana pozdrowień. Wszyscy omijają Nemu – czy raczej: ona omija wszystkich, skupiona na swoich sprawach, na danych napływających do jej głowy, zmieniających się z każdą sekundą. Ponieważ Nemu, z którą nikt tak naprawdę nie rozmawia, wie o Seiritei najwięcej – o jej mieszkańcach, kapitanach i wszystkich kwestiach, które ich dotyczą.
Dla Nemu każdy człowiek to baza danych, źródło szczególnego typu informacji.
I jeśli ktoś by zapytał Nemu o to, czego dowiedziała się dzisiaj, stwierdziłaby, że w pobliżu kapitana Ukitake i kapitana Shunsui pojawi się niedługo nowe źródło informacji.
A jeśli uwzględnić najnowsze badania kapitan Unohany – nawet dwa.
:) Nemu pojawiła się już wcześniej w jednym drablu - dawno, dawno temu.
I zmieniamy parę - teraz króciutkie Komamura/Tousen
Dedykacja: dla
bosska_ak , która narysowała już do tekstu ten piękny rysunek *____*
Początek
Jest coś dziwnego w Tousenie – coś innego, nowego; Komamura jeszcze nie zna natury tej dziwności. Coś zmieniło się – Saijin nie wie, jak zapytać, czy zapytać – bo Tousen zachowuje się dokładnie tak samo jak do tej pory. Przyzwyczaili się już do tego stanu – do kruchej, niepewnej równowagi i boją się ją utracić. Komamura stara się ukryć swoje lęki: wtedy też na czas się nie domyślił.
Jest późno, dawno zapadł zmierzch, w domu panuje niemal absolutna cisza. Tousen śpi, jak zwykle na boku, odkryty, przyciskając zagarnięty nieświadomie kłąb pościeli. Komamura przygląda się, gładząc delikatnie odsłonięte ramię, dotykając miękkich (tak różnych od futra) włosów.
Wrażenie inności nie znika – Komamura pochyla głowę, węsząc zapach Tousena, czegoś nowego w jego aurze, w jego ciele. Reiatsu płynie inaczej – Komamura nieświadomie przysuwa się do przyjaciela jeszcze bliżej:
Tym razem będzie inaczej. Wszystko się zmieniło. Znajdę radę. Na wszystko znajdę radę.
Sources
Nobody ever asks Nemu about anything.
Nobody knows if they're allowed to - her father (and captain) isn't the nicest of people; it's better not to get in his way. Nobody knows how to talk to Nemu, how to interest her in something else than Gotei matters, how to engage her in a longer conversation - longer than a bland exchange of greetings. Everybody bypasses Nemu, or rather - she bypasses people, focused on her own matters, on the data, flowing into her head, changing every single minute. Because Nemu, who nobody talks to, knows the most about Seiritei - about its inhabitants, its captains and every affair concerning them.
Nemu sees people as databases, sources of specific type of information.
And if somebody asked Nemu what she had learnt today, she would say that a new source of information is going to appear next to captain Shunsui and captain Ukitake.
Or - according to captain's Unohana newest research - even two of them.
The Beginning
There's something strange about Tousen - something new, different. Something has changed - and Saijin doesn't know how to ask, whether to ask - because Tousen is just his usual self, his behaviour didn't change a bit. They've already got used to the situation they're in - to this fragile, delicate balance; they're afraid of losing it again. Komamura tries to hide his fears: the last time he didn't guess the truth.
It's late, the sun went down a long time ago, and the house is almost completely silent. Tousen is sleeping, as usual on the side, exposed, clutching a warm bundle of covers. Komamura's watching him, lightly caressing his naked arm, touching the soft hair.
The feeling of something being new is still present - Komamura's bending his head, sniffing Tousen's smell, something new in his aura, in his body. The reiatsu is flowing differently and Komamura, searching, is leaning even closer to his friend:
"Everything will be different this time" he's thinking."I won't let you go. I'll find the way"
Feel free to point out any mistakes ^^
![[livejournal.com profile]](https://www.dreamwidth.org/img/external/lj-userinfo.gif)
Źródła
Nemu Kurotsuchi nikt o nic nie pyta.
Nikt nie wie, czy wolno – jej ojciec (i kapitan) nie jest najmilszym z ludzi, lepiej go nie drażnić. Nikt nie wie też, jak rozmawiać z Nemu – jak zająć ją czym innym niż sprawami Gotei, jak skłonić ją do dłuższej pogawędki niż zdawkowa wymiana pozdrowień. Wszyscy omijają Nemu – czy raczej: ona omija wszystkich, skupiona na swoich sprawach, na danych napływających do jej głowy, zmieniających się z każdą sekundą. Ponieważ Nemu, z którą nikt tak naprawdę nie rozmawia, wie o Seiritei najwięcej – o jej mieszkańcach, kapitanach i wszystkich kwestiach, które ich dotyczą.
Dla Nemu każdy człowiek to baza danych, źródło szczególnego typu informacji.
I jeśli ktoś by zapytał Nemu o to, czego dowiedziała się dzisiaj, stwierdziłaby, że w pobliżu kapitana Ukitake i kapitana Shunsui pojawi się niedługo nowe źródło informacji.
A jeśli uwzględnić najnowsze badania kapitan Unohany – nawet dwa.
:) Nemu pojawiła się już wcześniej w jednym drablu - dawno, dawno temu.
I zmieniamy parę - teraz króciutkie Komamura/Tousen
Dedykacja: dla
![[profile]](https://www.dreamwidth.org/img/silk/identity/user.png)
Początek
Jest coś dziwnego w Tousenie – coś innego, nowego; Komamura jeszcze nie zna natury tej dziwności. Coś zmieniło się – Saijin nie wie, jak zapytać, czy zapytać – bo Tousen zachowuje się dokładnie tak samo jak do tej pory. Przyzwyczaili się już do tego stanu – do kruchej, niepewnej równowagi i boją się ją utracić. Komamura stara się ukryć swoje lęki: wtedy też na czas się nie domyślił.
Jest późno, dawno zapadł zmierzch, w domu panuje niemal absolutna cisza. Tousen śpi, jak zwykle na boku, odkryty, przyciskając zagarnięty nieświadomie kłąb pościeli. Komamura przygląda się, gładząc delikatnie odsłonięte ramię, dotykając miękkich (tak różnych od futra) włosów.
Wrażenie inności nie znika – Komamura pochyla głowę, węsząc zapach Tousena, czegoś nowego w jego aurze, w jego ciele. Reiatsu płynie inaczej – Komamura nieświadomie przysuwa się do przyjaciela jeszcze bliżej:
Tym razem będzie inaczej. Wszystko się zmieniło. Znajdę radę. Na wszystko znajdę radę.
Sources
Nobody ever asks Nemu about anything.
Nobody knows if they're allowed to - her father (and captain) isn't the nicest of people; it's better not to get in his way. Nobody knows how to talk to Nemu, how to interest her in something else than Gotei matters, how to engage her in a longer conversation - longer than a bland exchange of greetings. Everybody bypasses Nemu, or rather - she bypasses people, focused on her own matters, on the data, flowing into her head, changing every single minute. Because Nemu, who nobody talks to, knows the most about Seiritei - about its inhabitants, its captains and every affair concerning them.
Nemu sees people as databases, sources of specific type of information.
And if somebody asked Nemu what she had learnt today, she would say that a new source of information is going to appear next to captain Shunsui and captain Ukitake.
Or - according to captain's Unohana newest research - even two of them.
The Beginning
There's something strange about Tousen - something new, different. Something has changed - and Saijin doesn't know how to ask, whether to ask - because Tousen is just his usual self, his behaviour didn't change a bit. They've already got used to the situation they're in - to this fragile, delicate balance; they're afraid of losing it again. Komamura tries to hide his fears: the last time he didn't guess the truth.
It's late, the sun went down a long time ago, and the house is almost completely silent. Tousen is sleeping, as usual on the side, exposed, clutching a warm bundle of covers. Komamura's watching him, lightly caressing his naked arm, touching the soft hair.
The feeling of something being new is still present - Komamura's bending his head, sniffing Tousen's smell, something new in his aura, in his body. The reiatsu is flowing differently and Komamura, searching, is leaning even closer to his friend:
"Everything will be different this time" he's thinking."I won't let you go. I'll find the way"
Feel free to point out any mistakes ^^