Ja nie myślałam o "Inkhearcie" od wielu miesięcy, ale wczoraj coś mnie tknęło i odkopałam płytkę z filmem. Zaczęłam oglądać i nagle >łup< złapała mnie wena. Pisałam, jak się robiło już ciemno i skończyłam, pisząc właściwie po omacku (w notatniku), bo nie chciałam, żeby wena gdzieś poszła. Cieszę się, że się podobało ^^
no subject
Date: 2011-06-26 07:15 pm (UTC)Ja nie myślałam o "Inkhearcie" od wielu miesięcy, ale wczoraj coś mnie tknęło i odkopałam płytkę z filmem. Zaczęłam oglądać i nagle >łup< złapała mnie wena. Pisałam, jak się robiło już ciemno i skończyłam, pisząc właściwie po omacku (w notatniku), bo nie chciałam, żeby wena gdzieś poszła.
Cieszę się, że się podobało ^^