gokuma: (tea-newspaper)
[personal profile] gokuma
Dwa Sandboksowe drobiazgi, które napisałam ostatnimi czasy. Zdecydowanie wróciła mi Sandboksowa wena :)


Tytuł: Pod wodą
Autor: Gokuma
Postacie: Simoa, Kind, Susumu
Pairing: Simoa +Kind
Rating: PG/PG-13
Ostrzeżenia: crossover, AU, implied mpreg
A/N: Simoa i Kind są postaciami wymyślonymi przez Jezka. Ostatnio Kind (ten z niebieskimi włosami) umyślił sobie, by przekonać partnera do powiększenia rodziny... :D

Pod wodą


Susumu wiedział, że nieładnie jest podsłuchiwać.

Tak naprawdę jednak wcale nie chciał: dwa stworzenia podpłynęły blisko, gdy leżał sobie na nagrzanej słońcem skale. Morze ładnie pachniało, było miło i ciepło - i w pierwszej chwili Susumu myślał, że to dalsza część snu, że znowu w jego głowie burmistrzuje coś, co tata-Saijin nazywał "wybujałą wyobraźnią".
W śnie-nieśnie dwa barwne stworzenia wyłoniły się z wody, odrobinę. Jedno miało czerwone, drugie niebieskie włosy - i żółte okulary, i szeroki, radosny uśmiech. Stworzenie z czerwonymi włosami było trochę zdenerwowane, trochę rozbawione - Susumu poznał to po jego minie i zapachu. Stworzenie drugie było pełne energii - pływało ciągle w kółko i gestykulowało, tak, że trudno było za nim nadążyć.
- ...Na razie ma mowy o żadnych młodych - fuknęło czerwonowłose stworzenie i zanurkowało pod wodę, ucinając toczoną najwyraźniej od jakiegoś czasu dyskusję.
- Ale Simoa... - stworzenie z goglami podążyło za swoim towarzyszem.
Tafla wody wyrównała się.
Susumu Komamura usiadł na skale i przetarł stanowczo oczy.






Tytuł: Obrazek
Autor: Gokuma
Postacie: Hitsuji, Taiki, Renji
Pairing: Zaraki/Hanatarou, Byakuya/Renji (implied)
Rating: PG
A/N: Halloween! :D
A/N2: Zainspirowane zeszłorocznym artem [livejournal.com profile] bosska_ak, z nadzieją, że szybko dokończy nowy :)
A/N3: Dokończyła! ^^



Obrazek




      Hitsuji wiedział, że nie można tego malucha spuścić z oka. Chłopiec odziedziczył wiele po swym ojcu - kapitanie Zarakim - i nie reagował na ból tak, jak robiły to zwykłe dzieci. Guz, siniak, zadrapanie były dla Taikiego niczym: drobny, ale żywy jak iskierka chłopiec patrzył ze zdziwieniem na pojawiające się na skórze zaczerwienienia, po czym z całym spokojem wracał do dalszej zabawy. Dla jego rodziców musiało to być utrapieniem - i pewnie było, dlatego woleli, by na Taikiego ktoś miał cały czas oko. 
      W tej chwili maluch siedział: Hitsuji opowiedział mu o ziemskim zwyczaju przygotowywania dyni na Halloween i teraz Taiki wymyślał dyni "twarz", mażąc zarys oczu i ust na kartce papieru. Rysunek wyglądał nieco koślawo, ale widać w nim było pomysł: Hitsuji mógł przysiąc, że obrazek mu coś przypomina...

      Była już późna noc, gdy Renji wracał z urządzanego w budynku dziewiątej dywizji przyjęcia. Byakuya nie miał ochoty na wyjście - wolał zostać w domu i o ludzkiej porze położyć się do łóżka. Renjiemu późne godziny nigdy nie przeszkadzały - więc teraz przemierzał sam ciemne Seiritei, rozjaśniane tylko gdzieniegdzie światłem przygodnych latarni. Starał się iść dosyć szybko - o tej porze było już raczej chłodno, a jego wampirza peleryna nie stanowiła najcieplejszego okrycia.
Szedł więc dość szybkim tempem - gdy nagle zatrzymał się jak wmurowany i wpatrzył w jedno z okien jedenastego garnizonu. Na zewnętrzym parapecie stała ogromnych rozmiarów dynia, jaśniejąca własnym, chybotliwym nieco, światłem.
Renji przyjrzał się jej uważnie i gwizdnął cicho:
- Kapitan Zaraki jak żywy!
Furkocząc peleryną, Abarai ruszył w dalszą drogę.
Do przyszłego roku, postanowił, wymyśli, jak wyciąć w dyni kaisenkai.






This account has disabled anonymous posting.
If you don't have an account you can create one now.
HTML doesn't work in the subject.
More info about formatting

Profile

gokuma: (Default)
gokuma

October 2022

S M T W T F S
      1
2345678
9 101112131415
16171819202122
23242526272829
3031     

Most Popular Tags

Style Credit

Expand Cut Tags

No cut tags
Page generated Jun. 29th, 2025 01:32 pm
Powered by Dreamwidth Studios