First things first

...czyli na początek


Wszystkiego najlepszego, An-Nah! ^__^

Dużo ciekawych pomysłów, świetnych ksiązek i filmów, dobrych MG i współgraczy, inspiracji ogólnej i powodzenia *nods*



-----------------


Z rzeczy poślednich: wreszcie zrobiło się naprawdę ładnie. Można będzie wreszcie przestać nosić wreszcie parasol w torbie... Raaany, słońce! Od razu jakoś lżej na sercu... XD *macha ogonem, szczeka, po czym zaczyna biegać w kółko*

Nadobna Beryl, chyba w akcie zemsty za Pandecta, zaraziła mnie manią króliczkową => http://www.ferryhalim.com/orisinal/g3/bells.htm Ta gra jest ZŁA po prostu, zjada kwadranse i godziny jak nie przymierzając, Paszczur (Paszczur wprawdzie nie je kwadransów i godzin, ale wszystko, co mu się postawi w misce - i w jej okolicy).

Efekty mojej drugiej nowej manii widać powyżej: takie stworki robi się za pomocą programiku http://elouai.com/gaia/online.php To dopiero początek... XD

Ostatnio nie mogę się skupić na czytaniu jednej książki. Aktualnie czytam cztery: "Lwy Al-Rassanu", "Akordeonowe zbrodnie", nowego Murakamiego, "Linię piękna", "Abarat", Hed i pierwszego Eddingsa. Hmmmm... to nie bardzo cztery jest. Ale kto by się szczegółami przejmował. ^_+