gokuma: (pand)
2010-01-28 09:48 am

Zanpakutou fic <3

Chyba pierwszy mojego autorstwa, w którym występuje Senbonzakura. Nie tylko zresztą on :)

Tytuł: Wsparcie
Autor: Gokuma
Fandom: Bleach
Postacie: Senbonzakura, Byakuya, Renji, Zabimaru
Pairing: Byakuya/Renji
Świat: [livejournal.com profile] sandbox_society 
Uwagi: Fik dzieje się parę miesięcy przed tym, gdy na świecie pojawi się Kaoru (drugi syn Byakuyi i Renjiego). W odróżnieniu od pierwszej ciąży, przy tej pojawiają się komplikacje i koniec końców - Byakuya zostaje przeniesiony do Karakury, do domu Isshina (by uniknąć ciągłej interferencji innych mocy).
Zabimaru - w odróżnieniu od Senbonzakury - pojawia się tu w swojej zwierzakowatej formie. To tej postaci bardziej się przyzwyczaiłam :)
Dedykowane: [livejournal.com profile] marianek, domagającej się ByaRena :)

ExpandTeh fic )
gokuma: (susumu)
2010-01-02 03:29 pm

Sandboksowy zawrót głowy

Zdałam sobie ostatnio sprawę, że to nie jest tak, że ja nic nie piszę. Często marudzę różnym osobom (*patrzy przepraszająco na [livejournal.com profile] marianek  i [livejournal.com profile] jeza_red*), że nie mogę nic wymyślć. To nie jest prawda: w moim folderze tekstowym jest mnóstwo fików, które czytała najwyżej jedna osoba. Może więc pora to zmienić.

(LJ wierzga przez ostatni miesiąc i nie robi akapitów. Tekst bez akapitów bije bo oczach, ale trudno)



Tytuł: Dobry wieczór
Pairing: Renji/Byakuya
Rating: G/PG
Ostrzeżenia: fluff
Timestamp: jakiś miesiąc przed urodzeniem Hikaru

ExpandRead more... )

Tytuł: Komfort
Pairing: Shunsui/Ukitake, Komamura/Ukitake, Komamura/Zaraki
Rating: PG-13
Ostrzeżenia: fluff i wierdness
Timestamp: przed urodzeniem Rena i Yuu



ExpandRead more... )

Tytuł: Deszczowy dzień
Pairing: Shunsui/Ukitake
Rating: PG
Ostrzeżenia: fluff
Timestamp: Ren i Yuu mają około 5 lat


ExpandRead more... )

Tytuł: Małe kawałki światów
Pairing: Komamura/Ukitake, Komamura/Grimmjaw, Shunsui/Ukitake (wspomniane)
Rating: PG-15/R
Ostrzeżenia: angst, Sandbox AU (historia nie należy do kanonu Sandbox Society)


ExpandRead more... )Uwagi: ten fik dzieje się w alternatywnej, nieco bardziej mrocznej wersji Sandboksa: Ukitake stracił swoje dziecko/dzieci. Tousen zginął w czasie walki między Gotei a Aizenem. Ocalał natomiast Grimmjaw. Wspominana w tekście Chiyoko to mała córeczka Komamury i arrankara. Grimm po narodzinach dziecka uznał, że ma dosyć rodzinnego życia i odszedł. Do Komamury natomiast zbliżył się Ukitake...



ExpandRead more... )


Tytuł: Powrót
Pairing: Komamura/Tousen
Rating: PG
Ostrzeżenia: fluff cukrzycowy
Timestamp: przed narodzinami Susumu


ExpandRead more... )

Tytuł: Nic innego
Pairing: Komamura/Tousen
Rating: PG-13
Ostrzeżenia: spoiler do ostatnich odcinków mangi
Timestamp: jakieś półtora roku po zakończeniu walki z Aizenem
ExpandRead more... )

Tytuł: Coś nowego
Pairing: Komamura/Tousen
Rating: G
Ostrzeżenia: fluff
Timestamp: tydzień po narodzinach Susumu :)

ExpandRead more... )

Tytuł: Wstawanie
Pairing: Komamura/Tousen
Rating: G
Ostrzeżenia: fluff
Timestamp: Susumu ma około 4 latka


ExpandRead more... )

Tytuł: Cena
Pairing: Komamura/Tousen
Rating: PG-13
Ostrzeżenia: fluff/angst
Timestamp: pięcioletni Susumu
Uwagi: bezpośrednio po schwytaniu Tousena
Gotei (a dokładniej: Mayuri) zablokowało jego moce, zakładając mu wiążące reiatsu pieczęcie. Pieczęcie te stały się zresztą przyczyną przyjścia na świat Susumu: reiatsu Tousena, nie mogąc się uwolnić, skopało mu co nieco działanie organizmu. Blokady są widoczne lub nie - zależy od poziomu mocy. Jeśli poziom reiatsu jest za wysoki, pieczęć aktywuje się, zmniejszając go do poziomu dozwolonego. W chwili obecnej Tousen nie może korzystać ze swojej mocy - pieczęcie są jedynie trochę rozluźnione, pozwalając mu jedynie na "widzenie" za pomocą reiatsu niektórych rzeczy.
ExpandRead more... )

Tytuł: Niepokoje
Pairing: Ren/Hitsuji, Shunsui/Ukitake
Rating: PG-13
Ostrzeżenia: lekki angst, objawy choroby Ukitake
Timestamp: bliźniacy są już dorośli, nie Yuu mieszka już w posiadłości rodziców

ExpandRead more... )
gokuma: (Default)
2009-10-09 11:02 pm

Crazy Bleach drabbles, I has them :D

It's all started from the meme found on [livejournal.com profile] visualcomplex 's LJ. Then I've discovered [livejournal.com profile] 1sentencepr0n community and from that time Bleach plotbunnies keep jumping on my head XD All the texts here are very short - from one to 5-6 sentences. But I hope you'll like at least some of them :)


Most of these texts are PG-15 and higher-rated so beware :D Any edits would be really appreciated.

Index


#1 Aizen/Barragan/Gin
#2 Shunsui/Stark/Ukitake
#3 Byakuya/Renji/Zaraki
#4 Komamura/Tousen
#5 Zaraki/Hanatarou
#6 Komamura/Tousen
#7 Zaraki/Susumu
#8 Aizen/Gin
#9 Ukitake/Byakuya
#10 Komamura/(Tousen)/Iba
#11 Aizen/Gin
#12 Zaraki/Hanatarou
#13 Shunsui/Ukitake/Nanao
#14 Zaraki/Hanatarou
#15 Shunsui/Chad
#16 Komamura/Tousen
#17 Ukitake/Shunsui + Byakuya
#18 Szayel/(Komamura)/Tousen
#19 Aizen/Gin/(Komamura)/Tousen
#20 Komamura + Grimmjaw
#21 Aizen/Gin
#22 Byakuya/Renji + Hanatarou
#23 Komamura/Grimmjaw
#24 Komamura/Tousen + Shunsui
#25 Zangetsu/Hichigo





ExpandCrazy plotbunnies are crazy (and hidden under the cut)  )



gokuma: (para)
2009-10-01 10:06 pm

This happier ending

...Ponieważ nie podoba mi się to, co zrobił ze Starkiem Tite. I wolę, żeby zakończyło się to tak:



                                                                  Układanki

 

           Pościel dalej wydaje mu się za miękka – zbyt przywykł do obywania się bez niej zupełnie albo spania pośród stosu usypanych na kamiennej podłodze poduszek. Przykrycia szeleszczą wokół niego: Ukitake odwraca się na drugi bok, owijając szczelniej ciepłą kołdrą. Kyouraku śpi spokojniej, jego oddech jest równy i cichy i Stark wsłuchuje się weń teraz – w niezwykły, stabilny rytm, którego nie miał okazji nasłuchiwać nigdy wcześniej.
         Ciało Ukitake – silne mimo trawiącej je cały czas choroby – promieniuje ciepłem. „Jestem bezpieczny” mówi cała postawa śpiącego kapitana „odpoczywam, jest mi teraz dobrze”. Stark nadal czuje się niepewnie; równowaga między nimi trzema jest jeszcze tak nowa i krucha. Ale pragnie... – i przysuwa się bliżej jasnowłosego mężczyzny, odchylając na moment (z drżeniem, którego nie czuł nigdy, nawet na polu walki) brzeg jego kołdry.
        To Kyouraku budzi się, nie Ukitake. Stark czuje drgnienie energii i widzi, że shinigami otwiera oczy. Przez chwilę martwieje; boi się, czy nie nadużył danego mu kredytu zaufania, gościnności, zaproszenia – nie tylko pod dach, ale do wspólnego życia. To wszystko może się tak łatwo skończyć: w milionach momentów może wszystko zepsuć, nie dopasowując się do więzi, która łączy tych mężczyzn już od setek lat.
- Zawsze zawija się w kołdrę – mówi szeptem Kyouraku, jak gdyby dzielił się ze Starkiem jakimś niezwykłym sekretem. – Lepiej go nie budzić, bo...
- Słyszałem – mruczy sennie Ukitake. – Nie strasz go, hmm?
Arrankar patrzy na dwóch kapitanów speszony. Białowłosy mężczyzna odwraca się w jego stronę – miękki, powolny ruch z szelestem przykryć i poszew. Ukitake dotyka go: ciepło dłoni zdaje się przepływać na zimne zawsze ramię.
- Wszystko jest dobrze – mówi Ukitake, przesuwając palcami po nagiej, chłodnej skórze: hipnotyzujący, wabiący do siebie dotyk. Stark czuje na sobie wzrok Kyouraku: rozbawienie, przyzwolenie, satysfakcję. -...Wszystko jest dobrze – powtarza Ukitake, zagarniając arrankara w granice swojej kołdry. W oczach nowego kochanka widzi głód, tęsknotę i niepewność.  – Jest dobrze – mruczy cicho.

Shunsui dotyka ustami skóry na jego plecach.  

 

 


gokuma: (kot i elf)
2009-09-27 06:31 pm

Megangst


Po porcji fluffu teraz pora na angst. I to zdrowy O__o Z tą samą parą (Shunsui/Ukitake). Fik napisałam parę dni temu, ale dzisiaj mam odpowiedni nastrój na jego zapostowanie.
...Co jest średnio pozytywnym stwierdzeniem ==



ExpandRozgrywka )
gokuma: (Travel by soylent_icons)
2009-09-22 08:34 pm

Pure fluff is pure

Shunsui, Ukitake i maluchy. Wszystkie cztery XD

Drabl inspirowany tym ślicznym obrazkiem by [profile] bosska_ak





Kawałek serca



Z tygodnia na tydzień bliźniaki stawały się coraz bardziej niespokojne.

Shunsui wyczuwał wyraźnie zmianę ich nastrojów – od radosnego i beztroskiego po pełen napięcia i powagi. Coraz częściej materializowały się, zwłaszcza gdy Jyuushirou zasypiał, z głową na miękkiej poduszce, przykryty kilkoma warstwami koców. Bliźniaki zjawiały się wówczas przy jego boku, jak małe, podobne jak dwie krople wody duchy, zdecydowane nie dopuścić do Jyuushirou nikogo.

Denerwowały się nawet, kiedy go wówczas dotykał – rozluźnionego, pogrążonego w mocnym śnie. „Chyba też mam tu coś do powiedzenia, co?” mruczał, układając się obok swego przyjaciela, który instynktownie, nie rozbudzając się nawet, odwracał się w jego stronę, garnąc się do nowego źródła ciepła.
Trudno było teraz dobrze objąć Jyuushirou: dzieci miały narodzić się niedługo. Shunsui kładł dłoń płasko na dużym brzuchu – nie przyciskając za mocno, bo duchy z miecza zaraz podniosłyby larum. „Przecież mu nic zrobię” mówił szeptem do jaśniejących w pokoju sylwetek. „Jest bezpieczny. Śpi. Nic mu nie grozi.”
Małe duchy patrzyły na niego przez jakiś czas nieprzekonane, lecz potem, gdy Jyuushirou odwracał się w jego stronę, rozluźniały się wyraźnie. Zgodnie zsuwały się z wezgłowia łóżka i siadały na podłodze; po chwili zagłębiały się w lekturze noszonych przy sobie zwoi.
„Tłoczno tu się robi” mówił bezgłośnie Shunsui i ostrożnie sięgał po swój brzeg koca. A Jyuushirou układał się w jego ramionach i uśmiechał się przez sen.






*wilk dostarczający codzienną dawkę cukru ^^* Jakby ktoś jeszcze nie miał okazji zobaczyć, bliźniaki - emanacje miecza Ukitake - wyglądają tak :)

gokuma: (susumu)
2009-09-05 06:37 pm

Nowe szaty... ehm... nobila

Napisane parę dni temu dla [livejournal.com profile] marianek . W ramach dobranocki :)


Tytuł: Zmiana
Autor: Gokuma
Pairing: Byakuya/Renji i Shunsui/Ukitake (w domyśle)
Rating: PG
Ostrzeżenie: mpreg
Timestamp: przed narodzinami Kaoru (drugiego dziecka Kuchikich)



Zmiana



      Byakuya nie zastanawiał się, co będzie nosił w czasie drugiej ciąży. Stroje nigdy zresztą nie należały do rzeczy, które interesowały go w jakimś szczególnym stopniu. Ubrania po prostu były - zamawiane i obstalowywane przez służbę, określone przez tradycję i reguły kodu. Nawet te, które zostały mu sprawione w czasie przed narodzinami Hikaru nie były niczym szczególnym: stanowiły po prostu wariacje jego zwykłych kimon i yukat i uszyte zostały tak, by nie zdradzać, że figura jedynego dziedzica rodu Kuchikich zmienia sie w sposób widoczny.
Byakuya był z tego zadowolony: ciąża nigdy nie była traktowana przez członków Gotei jako coś godnego wojownika; gdyby - choć jeszcze tak się nie zdarzyło - w błogosławionym stanie znalazła się któraś kapitan shinigamich, niechybnie odesłano by ją do mniej istotnych zadań.
       Byakuya nie lubił czuć się słaby; nie znosił też stosowania wobec niego jakiejkolwiek taryfy ulgowej, choć ta - jak twierdziła Unohana - z miesiąca na miesiąc stawała się coraz bardziej potrzebna. Ubrania, które uszyto mu podczas pierwszej ciąży, nie zdradziły jego stanu prawie aż do końca - i Byakuya, widząc w lustrze, że jego wygląd znów zaczyna się zmieniać, po prostu sięgnął po stroje sprzed paru lat - pracowicie schowane i zabezpieczone przed zniszczeniem przez któregoś ze służących.

       I wszystko szło znanym już Byakuyi trybem do czasu, gdy zauważył podczas jednego z zebrań spojrzenie Ukitake Jyuushirou.
Kapitan Ukitake miał już wtedy dwoje własnych dzieci, co zresztą nikogo nie dziwiło: wszyscy po cichu mówili, że jeśli ktoś naprawdę czekał na wynalazek Mayuriego, to właśnie on. Dowódca trzynastej dywizji znany był ze swego pogodnego charakteru; podczas zebrania jednak przypatrywał się Byakuyi krytycznie i - nie wiedzieć czemu - z niezadowoleniem.
       Po zakończeniu obrad białowłosy mężczyzna podszedł do Kuchikiego, który zwlekał z opuszczeniem sali, czekając na wyjście innych. Byakuya, widząc zbliżającego się Ukitake uniósł brew: kapitan trzynastego oddziału rzadko z nim rozmawiał, ich charaktery i poglądy na życie różniły się trochę za bardzo.
Ukitake poczekał, aż wszyscy inni kapitanowie opuszczą salę zebrań; po chwili wspólnego milczenia zapytał cicho:
"...Wstydzisz się tego, Kuchiki-kun?"
Byakuya wzruszył ramionami. Ukitake patrzył na niego jeszcze moment, po czym odszedł; kapitan szóstego oddziału zauważył kątem oka czekającego na Jyuushirou w drzwiach Shunsui.
W ciszy siedział jeszcze przez chwilę bez ruchu. Potem powoli, upewniając się, czy nikt nie patrzy, dotknął swojego brzucha.

Dzień później krawcy klanu Kuchikich otrzymali od dziedzica rodu nowe zamówienie.
 

 
gokuma: (kot i elf)
2009-08-31 12:04 am

Saaaandbox!

Trzy fiki, każdy z innej beczki. I w innym momencie akcji. Tak to jest w tym naszym Sandbox Society :D


Tu Susumu ma około pięć latek:

ExpandTo co pozostało )

A tu akcja przenosi się w czasie: Ren i Hitsuji mają już ponad 20 lat...

ExpandZwiązki )

No a tu mamy znowu AU od AU - i chwilę tuż przed narodzeniem Kaoru:

ExpandPowr�t )

I ponieważ Marianiec się domagał, jeszcze małe omake:

ExpandDobra opinia )


gokuma: (Default)
2009-08-25 07:40 pm

Sandbox fic

...Ponieważ [livejournal.com profile] marianek  dusi mnie o jego zapostowanie XD W myśl naszego storyline'u, Kuchiki Byakuya przed urodzeniem drugiego dziecka mieszkał jakiś czas w domu Kurosakich. Tekst odwołuje się właśnie do tego motywu.

Autor: Gokuma
Tytuł: Trzecia
Pairing/postacie: Byakuya, Isshin, Ichigo, sugerowane Byakuya/Renji (a jakże)
Rating: PG
Ostrzeżenia: mpreg
A/N: Motyw końcowy zainspirowała [profile] bosska_ak :)

ExpandDrabl )

gokuma: (kot i elf)
2009-07-29 12:10 am

AU ficlet

Wena najwyraźniej coś wyrabia z moim mózgiem XD Dopiero co zapostowałam na [livejournal.com profile] bleach_rukongai nowy fik Tousenowy, a już wykluł mi się pomysł na nowy drabl. Króliki gryzą mnie po łapach :D


Tytuł: Przerwa
Autor: Gokuma
Pairing i postacie: Shunsui/Ukitake (sugerowany), Susumu, Yuu, Ren
Ostrzeżenia: angst, kidfic, POV
Seria/Uniwersum: Sandbox Society
A/N: A wcale nie byłam w takim nastroju...



                                                                                 Przerwa


    "Coś jest nie tak" - myśli sobie Susumu, choć na dworze jest ciepło i ładnie i słońce ogrzewa futro. Zabawny krab wędruje skrajem plaży. I są i Ren i Yuu, i pan Kyouraku, a morze szumi.

Susumu rozglada się niepewnie.

Ren i Yuu nie biegają z nim jak zwykle, a pan Kyouraku nie śpi, tylko siedzi na kocu, przytulając swoje dzieci. Ren - który mówi, że nie boi się żadnych hollowów - teraz prawie chowa się pod płaszczem taty. Yuu siedzi wyprostowany i bez ruchu. Jego ulubiona piłka leży tuż obok, zapomniana zupełnie.
Susumu zostawia kraba i podchodzi do koca, nie wiedząc dobrze, co zrobić. Pan Kyouraku nie jest przestraszony; ale wydaje się dziwnie smutny, nawet wtedy, gdy się uśmiecha, patrząc na zbliżającego się Susumu. Ren mówi coś bardzo cicho i tata pochyla się nad nim i głaszcze ciemne włosy.
-...Oczywiście, że będzie dobrze - słyszy Susumu. - Zawsze w końcu jest.



gokuma: (Default)
2009-07-27 02:48 pm

Icons!

>> Comment! <3
>> Do not change or alter in any way
>> Credit isn't necessary, but please do not claim as your own
>> No hotlinking!
>> Enjoy! ^___^

Sandbox Society (Bleach AU) icons:


Preview

001002003
 
 
Expand18 icons )
001002003
 
004005006
 
007008009
 
010011012
 
013014015
 
016017018
 
 



Fanarts by: [profile] bosska_ak and [livejournal.com profile] marianek
Textures by: Lookslikerain and Sanami276
gokuma: (Default)
2009-07-24 10:24 am

IM IN UR SANDBOX, WRITIN NEW DRABBLEZ


...Bo nie mogłyśmy dzisiaj zasnąć w nocy z [livejournal.com profile] marianek i gadałyśmy przez GG, aż nie zachciało nam się spać. Spędziłyśmy ten czas bardzo kreatywnie - me naskrobało kolejne trzy (!) drable do naszego Piaskownicowego Uniwersum. A oto one:


Tytuł: Od nowa
Rating: PG
Pairing: Komamura/Tousen
Czas i miejsce w Sandbox Society: krótko po tym, jak Tousen z Komamurą zaczynają znów spać ze sobą ;)
Uwagi: Tousen po walce z Aizenem został oszczędzony - ale pozbawiony rangi i praktycznie całej mocy. Wszelki nadmiar reiatsu został mu sztucznie zablokowany, tak że w Gotei nie będzie już raczej nigdy.

ExpandOd nowa )


Tytuł: Jutro
Rating: PG-13
Pairing: Komamura/Tousen
Ostrzeżenia: mpreg, szpital i inne medyczne rzeczy, fluff (trochę)
Czas i miejsce akcji: Narodziny Susumu ;)
Dedykowane: [livejournal.com profile] marianek , która służy mi konsultacjami we wszystkich "lekarskich" sprawach. Ewentualne prośby o poradę prosimy kierować na adres Mariańskiej Szkoły Rodzenia XD

ExpandJutro )


Tytuł: Spotkanie
Rating: G/PG
Pairing: Shunsui/Ukitake
Ostrzeżenia: post-mpreg XD
Czas i miejsce akcji: jakieś trzy lata po narodzinach bliźniaków
Drabl zainspirowany tym artem by Boss (więc i jej dedykowany ^^)

ExpandSpotkanie )

Ach, i jeszcze omake (dziejące się niedługo przed obecną bitwą - rozgrywającą się w sztucznym mieście):

ExpandOmake )





ExpandFrom scratch [ENG] )
ExpandTomorrow [ENG] )
gokuma: (Default)
2009-07-18 10:04 pm

Sandb... Co to się dzieje?

Jak nie mam pomysłów, to nie mam, a jak już zaczną przychodzić - przychodzą dzień w dzień. Mogłyby się jakoś równomierniej rozłożyć. Ale póki się podobają, nie narzekam.
Dedykacja tym razem dla [livejournal.com profile] motylkowa 

Miłej lektury! :)


                                                                     Przeszłość




Tata był najlepszy, najmądrzejszy i znał mnóstwo opowieści.

Czasami Susumu zastanawiał się, jak można spamiętać to wszystko - on sam zapominał często, ile to jest "pięć". Ale tata umiał liczyć, wiedział, jak co się nazywa i odpowiadał na duzo pytań - bo Susumu ciekawiły coraz to nowe rzeczy. Wszystko było większe od niego, nikt nie wyglądał tak jak on, nikt (oprócz drugiego taty) nie miał futrzastego ogona. Niektórzy patrzyli na Susumu i pierwszego tatę dziwnie, inni odwracali głowę, ale byli też tacy jak pan z białymi włosami, który zawsze na ich widok się uśmiechał. Za ludźmi płynęły często różnokolorowe nitki - za panem z poważną miną i szalikiem dwie czerwone, za panem z krótkimi włosami i wąsikiem - jedna ciemnobrązowa, ale za to długa i szeroka jak chorągiew. Susumu pytał więc o wszystko, a tata na wszystko odpowiadał. Nie lubił mówić tylko o jednej osobie - z dziwnym głosem i maską zamiast twarzy.

Zaś wieczorem, kiedy trzeba było już kłaść się spać, nadchodził czas opowieści; tata siadał koło Susumu na łóżku i zaczynał nową historię. O jeżu, który znalazł kłębek różowej wełny, o psie, który bardzo chciał złapać księżyc, o wilku, który szukał przyjaciela...

...I który wreszcie go znalazł.

ExpandEnglish version under the cut )
gokuma: (kot i elf)
2009-07-17 10:41 pm

Sandbox Society again

...czyli AU Bleachowe tworzone przez Boss, Goku, Marin Liliz i Marianka :)

Tytuł: Wybaczenia
Pairing: Komamura/Tousen
Rating: PG-13
Warning: angst

ExpandDrabble under the cut )
ExpandEnglish version )
gokuma: (Travel by soylent_icons)
2009-07-15 07:06 pm

Sandbox Society - nowe drabble

Pierwszy opowiada o Nemu i jej wizji po-Aizenowego (czytaj: Piaskownicowego) świata. Dedykowane [livejournal.com profile] marianek za kibicowanie i wspieranie na duchu :)




                                                                                                 Źródła


Nemu Kurotsuchi nikt o nic nie pyta.

Nikt nie wie, czy wolno – jej ojciec (i kapitan) nie jest najmilszym z ludzi, lepiej go nie drażnić. Nikt nie wie też, jak rozmawiać z Nemu – jak zająć ją czym innym niż sprawami Gotei, jak skłonić ją do dłuższej pogawędki niż zdawkowa wymiana pozdrowień. Wszyscy omijają Nemu – czy raczej: ona omija wszystkich, skupiona na swoich sprawach, na danych napływających do jej głowy, zmieniających się z każdą sekundą. Ponieważ Nemu, z którą nikt tak naprawdę nie rozmawia, wie o Seiritei najwięcej – o jej mieszkańcach, kapitanach i wszystkich kwestiach, które ich dotyczą.

Dla Nemu każdy człowiek to baza danych, źródło szczególnego typu informacji.

I jeśli ktoś by zapytał Nemu o to, czego dowiedziała się dzisiaj, stwierdziłaby, że w pobliżu kapitana Ukitake i kapitana Shunsui pojawi się niedługo nowe źródło informacji.

A jeśli uwzględnić najnowsze badania kapitan Unohany – nawet dwa.



:) Nemu pojawiła się już wcześniej w jednym drablu - dawno, dawno temu.
I zmieniamy parę - teraz króciutkie Komamura/Tousen
Dedykacja: dla [profile] bosska_ak , która narysowała już do tekstu ten piękny rysunek *____*




                                                              Początek


            Jest coś dziwnego w Tousenie – coś innego, nowego; Komamura jeszcze nie zna natury tej dziwności. Coś zmieniło się – Saijin nie wie, jak zapytać, czy zapytać – bo Tousen zachowuje się dokładnie tak samo jak do tej pory. Przyzwyczaili się już do tego stanu – do kruchej, niepewnej równowagi i boją się ją utracić. Komamura stara się ukryć swoje lęki: wtedy też na czas się nie domyślił.

            Jest późno, dawno zapadł zmierzch, w domu panuje niemal absolutna cisza. Tousen śpi, jak zwykle na boku, odkryty, przyciskając zagarnięty nieświadomie kłąb pościeli. Komamura przygląda się, gładząc delikatnie odsłonięte ramię, dotykając miękkich (tak różnych od futra) włosów.
Wrażenie inności nie znika – Komamura pochyla głowę, węsząc zapach Tousena, czegoś nowego w jego aurze, w jego ciele. Reiatsu płynie inaczej – Komamura nieświadomie przysuwa się do przyjaciela jeszcze bliżej:

Tym razem będzie inaczej. Wszystko się zmieniło. Znajdę radę. Na wszystko znajdę radę.





ExpandEnglish version under the cut )
gokuma: (Travel by soylent_icons)
2009-07-08 08:09 pm

Drabl Piaskownicowy/Sandbox Society drabble

...Czyli z Bleachowego "Sandbox Society", które majstrujemy sobie z [profile] bosska_ak , [livejournal.com profile] marinliliz  i [livejournal.com profile] marianek . Boss narysowała ślicznego arta z Komamurą niosącym synka do domu bliźniaków (Susumu ma tam spędzić noc, dlatego ma ze sobą torbę - z piżamą i szczoteczką do zębów :D). [profile] bosska_ak zainspirowała ten drabl, więc jest dla niej.... :3




                                                             Coś dobrego


      W domu Yuu i Rena wszystko było spokojne i miękkie. Bliźniacy dziwili się, gdy im to mówił - w końcu sami robili dość dużo hałasu. Susumu nie wiedział, jak to dobrze wyjaśnić, brakowało mu wyrazów, ale to, co czuł, było wyraźne: wielkie, różowe i białe fale, wypełniające dom jak morze, krążące w nim bez ustanku, splatające się i rozplatające - zawsze razem.
- Macie fajny dom - mówił Susumu, ziewając i rozpakowując w pokoju bliźniaków swój ulubiony zielony plecak. Yuu i Ren przytakiwali: z "fajny" zgadzali się w zupełności.

Zasypiali szybko. Śnili o statkach, muszlach i olbrzymich, szumiących falach.


ExpandEnglish version under the cut )


gokuma: (Travel by soylent_icons)
2009-06-29 09:35 pm

Pure fluff is pure

Dla
[profile] bosska_ak
, za narysowane ostatnio cuda :)))

Dla wszystkich, którzy jeszcze nie mieli okazji zobaczyć => to jest Susumu (obrazek by Boss, z Zarakim). A tutaj trochę mniejszy, z obydwoma rodzicami :)