Entry tags:
Sandbox Society again
...czyli AU Bleachowe tworzone przez Boss, Goku, Marin Liliz i Marianka :)
Tytuł: Wybaczenia
Pairing: Komamura/Tousen
Rating: PG-13
Warning: angst
Wybaczenia
Dziwnie się czuje z takimi pazurami.
Przez ostatnie lata przyzwyczaił się do długich i ostrych, twardych - zdolnych wbić się w czaszkę hollowa bądź rozszarpać go na części. Nigdy nie lubił walki wręcz, ale od czasu Odejścia szukał każdych możliwych pojedynków, każdych przeciwników - by być silniejszym, by stać się gotowym na tę wielką, finalną bitwę w nieokreślonej przyszłości.
Ale teraz wojna się skończyła, walka się rozegrała i nie ma potrzeby tak się spieszyć. Trzeba skupić się na innych rzeczach, innych priorytetach - i dlatego pazury Komamury są od dzisiaj krótsze i już nie tak ostre. "Mogłem pomyśleć o tym wcześniej", mruczy, węsząc skórę Tousena; Tousena, który teraz jeszcze śpi - i nie obudzi się, dopóki nie wyczuje ciepła słońca lub nie usłyszy ulicznego gwaru. Saijin przygląda się plecom przyjaciela, na których jest stanowczo zbyt wiele zadrapań i zadraśnięć; odruchowo pochyla się, by dotknąć językiem głębokiej blizny na ramieniu.
Rana - dawno wylizana, zasklepiona i wybaczona - budzi w shinigamim niepokój, wspomnienie woni strachu i krwi, której wolałby więcej już nie czuć.
Ostrożnie dotyka ramienia - skóra Tousena pachnie słońcem, potem i nim - i dla pewności (po raz setny) liże jeszcze raz podłużną szramę.
Potem wychodzi. Czas do pracy.
W Seiritei wstaje nowy dzień.
Forgivings
He feels strange with claws like these.
During the previous years he got used to having long and sharp ones, hard enough to pierce a hollow's skull or rip it to pieces. He's never liked fighting hand-to-hand, but after the Leaving he'd been looking for any kind of fights, any type of rivals - to be stronger and stronger, to prepare for that final battle, in a distant future.
But now the war is over, the battle has ended and there's no need for preparing anymore. There are other important things - and that's why Komamura's claws are much less sharp and shorter. "I should have thought about this earlier" he's murmuring, sniffing Tousen's skin. Tousen is still sleeping - and he won't wake up soon. Saijin's looking at his friend's back, at the thin, long scars and many - too many - scratches. He's bending instinctively to touch with his tongue the ugly, deep mark on Tousen's arm.
The wound - long forgotten, long time licked clean and healed - troubles Komamura, the memory of fear and blood comes back and back again - even if he doesn't want to think about it anymore.
He's touching the arm lightly (Tousen's skin smells like sweat, sun and Komamura himself) and just to make sure he's licking the long scar - for the hundredth time.
Then he's going out. Time to work.
A new day has come.
Tytuł: Wybaczenia
Pairing: Komamura/Tousen
Rating: PG-13
Warning: angst
Wybaczenia
Dziwnie się czuje z takimi pazurami.
Przez ostatnie lata przyzwyczaił się do długich i ostrych, twardych - zdolnych wbić się w czaszkę hollowa bądź rozszarpać go na części. Nigdy nie lubił walki wręcz, ale od czasu Odejścia szukał każdych możliwych pojedynków, każdych przeciwników - by być silniejszym, by stać się gotowym na tę wielką, finalną bitwę w nieokreślonej przyszłości.
Ale teraz wojna się skończyła, walka się rozegrała i nie ma potrzeby tak się spieszyć. Trzeba skupić się na innych rzeczach, innych priorytetach - i dlatego pazury Komamury są od dzisiaj krótsze i już nie tak ostre. "Mogłem pomyśleć o tym wcześniej", mruczy, węsząc skórę Tousena; Tousena, który teraz jeszcze śpi - i nie obudzi się, dopóki nie wyczuje ciepła słońca lub nie usłyszy ulicznego gwaru. Saijin przygląda się plecom przyjaciela, na których jest stanowczo zbyt wiele zadrapań i zadraśnięć; odruchowo pochyla się, by dotknąć językiem głębokiej blizny na ramieniu.
Rana - dawno wylizana, zasklepiona i wybaczona - budzi w shinigamim niepokój, wspomnienie woni strachu i krwi, której wolałby więcej już nie czuć.
Ostrożnie dotyka ramienia - skóra Tousena pachnie słońcem, potem i nim - i dla pewności (po raz setny) liże jeszcze raz podłużną szramę.
Potem wychodzi. Czas do pracy.
W Seiritei wstaje nowy dzień.
Forgivings
He feels strange with claws like these.
During the previous years he got used to having long and sharp ones, hard enough to pierce a hollow's skull or rip it to pieces. He's never liked fighting hand-to-hand, but after the Leaving he'd been looking for any kind of fights, any type of rivals - to be stronger and stronger, to prepare for that final battle, in a distant future.
But now the war is over, the battle has ended and there's no need for preparing anymore. There are other important things - and that's why Komamura's claws are much less sharp and shorter. "I should have thought about this earlier" he's murmuring, sniffing Tousen's skin. Tousen is still sleeping - and he won't wake up soon. Saijin's looking at his friend's back, at the thin, long scars and many - too many - scratches. He's bending instinctively to touch with his tongue the ugly, deep mark on Tousen's arm.
The wound - long forgotten, long time licked clean and healed - troubles Komamura, the memory of fear and blood comes back and back again - even if he doesn't want to think about it anymore.
He's touching the arm lightly (Tousen's skin smells like sweat, sun and Komamura himself) and just to make sure he's licking the long scar - for the hundredth time.
Then he's going out. Time to work.
A new day has come.
no subject
Moja krytyka pozostaje niezmienna ^^ Jak zawsze czekam też na więcej :)
no subject
no subject
Uwielbiam twojego Komamurę - bo jednocześnie jest i wilkiem (grzywiastym, ale zawsze), i człowiekiem. I o ile zachowania ma typowo wilcze, tak myśli, rozterki i problemy ma typowo ludzkie. I to jest tak ładna i przyjemna mieszanka, że ten angst mniej angstowy się zdaje. No i obrazek śpiącego Tousena. <3
*skanduje* Lud chce więcej! Lud chce więcej!
no subject
no subject
no subject
no subject
no subject
btw. - zamieściłam na bleach_rukongai takie małe maleństwo. Jakbyś mogła mi napisać parę słów o nim (byle szczerze, krytykę chętnie przyjmę), byłabym wdzięczna.
no subject
no subject
I zrobiłaś coś, co rzadko się pojawia w twórczości innych ludzi - zaczęłaś dość mrocznie, od opisu pazurów, i niezauważalnie przeszłaś do czegoś tak czułego. Urocza niespodzianka dla czytelnika :)
Dziękuję.
no subject
no subject
Did you notice you always just write Komamura, Tousen is always asleep in this drabbles?>.<
no subject
He isn't sleeping in the next ficlet, though. Than again, it's rated G :D
no subject
no subject