Pure fluff is pure

[gokuma]

Dla

bosska_ak

, za narysowane ostatnio cuda :)))

Dla wszystkich, którzy jeszcze nie mieli okazji zobaczyć => to jest Susumu (obrazek by Boss, z Zarakim). A tutaj trochę mniejszy, z obydwoma rodzicami :)

Tytuł: Odkrywanie
Autor: Gokuma
Fandom: Bleach (AU)
Rating: G
Warning: kidfic, fluff, mpreg (czy raczej, że tak powiem - stan "po")

Odkrywanie

Czasami Susumu wyciągał przed siebie ręce i zamykał oczy:

- Niewidzęniewidzęniewidzę - mówił głośno i starał się przejść kilka kroków. Zazwyczaj po chwili potykał się albo uderzał w jakąś przeszkodę. - To trudne - powtarzał, marszcząc czoło, lecz próbował kolejny raz, ponieważ był poważnym malcem, skupionym na osiągnięciu raz wyznaczonego celu.
- Nie umiem - poskarżył się w końcu kiedyś pierwszemu tacie, który czytał rozłożone na biurku meldunki.
- Bo to nie jest łatwe - odpowiedział tata, wysłuchawszy uważnie problemu.
- A ty umiesz?
- Gdybym musiał. Ale pamiętaj, że wtedy wszystko robi się trudniej.
- Rozumiem - Susumu kiwnął głową i podreptał poszukać drugiego taty. Tata numer dwa nie czytał żadnych meldunków. Zamiast tego siedział w cichym i ciemnym pomieszczeniu, pachnącym drewnem i chłodem.
- Tata, nie umiem - poskarżył się znów Susumu i opisał drugi raz swoje ćwiczenie. Tata drugi słuchał, marszcząc lekko czoło:
- Wszystkiego można się nauczyć - powiedział w końcu i usadził malca obok siebie. - Posłuchaj.

I Susumu słuchał. Po chwili zamknął oczy. Tata dalej mówił. I choć Susumu nie widział, czuł pojawiający się na twarzy taty uśmiech.


[end]

 

Comments

[marianek.livejournal.com]

Koniec końców Susumu okazał się sprytnym malcem :)Zresztą, może nie tyle sprytnym, co obdarzonym naprawdę dobrym instynktem. I jak nie lubię Tousena, tak mając przed oczami taką scenę zaczyna we mnie kiełkować sympatia do jego osoby. O Susumu nie wspomnę, me likes little, cute things i to już chyba nieuleczalne ^^'

More! Wiesz, że chcemy czytać :)

[gokuma.livejournal.com]

Mam nadzieję, że kolejne drable z przedszkola (czy raczej, Piaskownicy :D) też mi się będą tak ładnie składać. I z czasów, zanim przedszkole jeszcze na świecie się pojawiło...

[gokuma.livejournal.com]

*nuzzles back* Zakochałam się w twoich Piaskownicowych artach i z utęsknieniem czekam na następne. I na jakiś obrazek sprzed narodzin Susumu też :)

[kleinesternchen.livejournal.com]

AWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWW ♥.
Rozbroiło mnie to.

[kleinesternchen.livejournal.com]

Zignoruj iconkę, touchpad mi się buntuje od rana >_>.

[gokuma.livejournal.com]

Cieszę się, że ci się podobało :)

[motylkowa.livejournal.com]

Śliczny ten ficzek. Taki ciepły i uroczy. No i Susumu jest rozkoszny. Co prawda nie mam pojęcia kim Susumu tak właściwie jest (widziałam tylko ten obrazek), nie mam też pojęcia kim jest pierwszy tata, a co do drugiego... Podejrzewam, że to Tousen, bo chyba tylko on mógłby umieć wytłumaczyć coś takiego.
Właściwie, skoro na obrazku Susumu ma ogon, to czy pierwszy tata, to Komamura?

[gokuma.livejournal.com]

Tousen i Komamura, zgadza się. Marin Liliz napisała ślicznego fika o Bleachowych maluchach (bo jest jeszcze przecież synek Byakuyi i bliźniaki Shunsui i Ukitake). Fika można przeczytać tutaj => http://yaoi.y-gallery.net/view/573328/

A tak w ogóle - dziękuję za przeczytanie i opinię :)

[motylkowa.livejournal.com]

Po angielsku niestety. Moja znajomość angielskiego jest tak nikła, że niemal nie istnieje, więc chyba sobie nie poczytam. Niemiecki i francuski rozumiem bardziej. x)
Ale Komamura tatusiem. <3 (On jest wilkiem, grzywiastym, co prawda, ale wilkiem, a wilki są cudne.)

I tak w ogóle, to przeczytałam i skomentowałam też twoje drabble na bleachowym community. x) Trzeba doceniać autorów, którzy ruszają nieco zdechnięty fandom. xD

[gokuma.livejournal.com]

Fandom się rozbujał, jak Boss zaczęła rysować nowe obrazki. A co do historii Komamury i Tousena, to jest już ona obmyślona - tylko czort wie, kto ją stworzy (ja na długie fiki się niestety nie piszę ^^''''''''').

[motylkowa.livejournal.com]

Hmm, chyba Bosska zaklepała sobie u Viatora Komamura/Tousen z promotem Susumu, więc jest nadzieja.
A ty mogłabyś to napisać w formie drabbli. :)