Ja chodziłam na jogę... kiedyś... dawno. I przyznaję, że kiedy byłam bardzo zdenerwowana, wykonywanie tych figur faktycznie mi pomagało - z tym, że jednak musiałam je wykonywać przez dłuższy czas, żeby się uspokoić, więc bardzo możliwe, że zwyczajny wysiłek fizyczny miałby ten sam efekt.
Owszem, ale - jak pisałam wcześniej - tylko w wypadku długiego ćwiczenia. Zrobienie danej figury raz, dwa, pięć razy nie przynosiło u mnie żadnego efektu, ale dwadzieścia i pięćdziesiąt - już tak.
no subject
no subject
no subject
no subject