Chyba od osoby zależy. Kiedyś próbowałam medytacji, ale nie miałam do tego cierpliwości, teraz może byłoby inaczej. Z drugiej strony moja koleżanka już z 10 lat uprawia jogę i bardzo sobie to chwali. Chyba po prostu musisz spróbować i przekonać się, czy ci to pasuje.
Ja chodziłam na jogę... kiedyś... dawno. I przyznaję, że kiedy byłam bardzo zdenerwowana, wykonywanie tych figur faktycznie mi pomagało - z tym, że jednak musiałam je wykonywać przez dłuższy czas, żeby się uspokoić, więc bardzo możliwe, że zwyczajny wysiłek fizyczny miałby ten sam efekt.
Przez pewien czas chodziłam na tai chi. To połączenie sztuki walki i medytacji. Część związaną z walką bardzo sobie chwaliłam, natomiast medytacja męczyła mnie, drażniła i przyprawiała o ból głowy. Większość grupy wracała z ćwiczeń odprężona, a ja na wszystkich warczałam. W tym roku wybieram się na samą walkę, bo wiem, że odpowiada mi to bardziej. Ale gdybym nie spróbowała, nie miałabym o tym pojęcia. Powodzenia :)
zależy jak dla kogo. jezack kiedys medytować się starał, ale nie mial cierpliwości - może dlatego, że w wieku był nastoletnim, a wtedy to rzadko kto ją maXD
Teraz natomiast bardzo przyjemnie jest mi położyć się na jakimś kawałku trawnika za domem i gapić się przez godzinę w niebo, nie myśląć kompletnie o niczym^___^
Niesamowicie relaksuje i wierz mi, wbrew pozorom nie ma nic lepszego w piątkowy wieczór, po cholernie męczącym tygodniu, niż 1,5h na macie! A potem jak pięknie wszystko boli! Cudowne! ;D
chodziłam na jogę; jest fajna, wyrabia gibkość i mięśnie. i odpręża. natomiast na medytacji do tego dołączonej trafiał mnie ciężki szlag. jak umiesz robić wszystko na zawołanie, skupiać się i relaksować, to jest to dla ciebie.
Joga to dobry sposób na zachowanie pleców w odpowiednim dla człowieka kształcie XD a nie w pozginanym pałąku komputerowego geeka :) na zawołanie medytować nie musisz, nic nie musisz, ale jak porobisz trochę spokojnych cwiczen (one tylko z pozoru sa statyczne- no chyba że się pomija oddech co jest najważniejsze w jodze) to zawsze dobrze robi. To dobre cwiczenie dla tych, którzy wolą otwarcie kontaktowego/wyczerpującego sportu unikac, ale chcą coś ze swoim ciałem robic :) no i oddycha się potem inaczej, że nie wspomnę o innych przymiotach, jak np, joga w parze :D *Wilf którzy wymaltretował Cubea już nie raz i potem mu za to dziękowano* Goki, long time no talk* grooms*
no subject
(no subject)
no subject
(no subject)
(no subject)
(no subject)
no subject
no subject
Teraz natomiast bardzo przyjemnie jest mi położyć się na jakimś kawałku trawnika za domem i gapić się przez godzinę w niebo, nie myśląć kompletnie o niczym^___^
(no subject)
(no subject)
no subject
Niesamowicie relaksuje i wierz mi, wbrew pozorom nie ma nic lepszego w piątkowy wieczór, po cholernie męczącym tygodniu, niż 1,5h na macie! A potem jak pięknie wszystko boli! Cudowne! ;D
(no subject)
(no subject)
no subject
natomiast na medytacji do tego dołączonej trafiał mnie ciężki szlag. jak umiesz robić wszystko na zawołanie, skupiać się i relaksować, to jest to dla ciebie.
no subject
Choć najlepiej mi się medytowalo na... uwaga uwaga, karate XD Bo powtarzalność ruchów powodowała, że się wyłączałam i ciało samo pracowałoXD
ale najlepiej spróbuj sama, bo wszystko zależy tak naprawdę ood Ciebie i od grupy, na która trafisz
no subject
Goki, long time no talk* grooms*