gokuma: (Default)
gokuma ([personal profile] gokuma) wrote2007-12-04 07:15 pm
Entry tags:

Drabl ogniowy

Napisałam drabla - z bohaterami "Atramentowego świata", Smolipaluchem i Mortimerem. Dla osób, które nie czytały książki małe wyjaśnienie: Mortimer (inaczej: Mo) jest introligatorem, posiadającym zdolność (nad którą nie panuje) przywoływania z czytanych na głos książek występujących tam postaci. Niektóre z postaci, które zjawiły się za jego sprawą, niemal natychmiast zniknęły z horyzontu, adaptując się jakoś w nowym świecie. Jedną z tych, które nie potrafią się w nim odnaleźć, jest połykacz ognia i żongler Smolipaluch...


Autor: Gokuma
Tytuł: Ognik
Rating: G
Pairing: trudno tu mówić o jakimś, choć przy bardzo mocnych slash goggles można tu widzieć jakieś zaniedbane, ciche Smolipaluch/Mortimer
A/N: Za każdym razem, gdy Mortimer "przywołuje" kogoś ze świata książek, ktoś z realnego świata zostaje wciągnięty w tamten wymiar. Podczas jednej z takich "wymian", wiele lat temu, tej samej nocy, gdy pojawił się Smolipaluch, zniknęła żona Mortimera - Theresa
A/N2: Wreszcie coś skończyłam! Yay! ^^
Edited: 07.12.07 (23:40)


Ognik

 

 

Jest jak powracający wciąż wyrzut sumienia.


Mortimer nie ma siły nie wpuścić go do domu – zwłaszcza, gdy zjawia w kiepską pogodę, jesienią lub zimą, zawsze pod wieczór. Mo nie ma pojęcia, czym Smolipaluch zajmuje się w ciągu lata – ale na pewno wtedy łatwiej jest dostać schronienie, łatwiej znaleźć zajęcie. W jesienne i zimowe miesiące trudno o pracę dla żonglera – i Smolipaluch nieodmiennie zjawia się w końcu na jego progu.


Wprowadza zamęt w życie Mortimera – w ten mały, z wysiłkiem odzyskany spokój. Psuje codzienną rutynę – lecz Mo nie umie się na niego gniewać, ani mu odmówić. Żongler nie ma zbyt wiele bagażu – gdy wchodzi do gościnnego pokoju, wiesza na krześle kurtkę i kładzie na podłodze plecak; to wszystko.


Po kilku latach ma własny koc, a w kuchni – swój kubek.


Na szczęscie Mortimer nie zna wielu osób – nikogo, komu trzeba by tłumaczyć, co robi w jego domu ów dziwny, niepasujący do tego świata mężczyzna. Po kilku dniach jego obecność staje się oczywista - i Mo nigdy nie pyta, czy tym razem zostanie długo. Niewypowiedziane zawieszenie broni – pytań – trwa między nimi przez parę tygodni; choć sama obecność Smolipalucha mówi, woła, szepcze: „Chcę wrócić, chcę wrócić! Kiedy mnie odeślesz?!”


Nie ma odpowiedzi. Wieczorami, w późnojesienne miesiące siedzą razem – Mo, pochylony zwykle nad reperowaną właśnie książką, Smolipaluch – bawiący się ze swą kuną lub wpatrzony w płonący w kominku ogień.


Z biegiem czasu Mo nabiera odwagi, by wreszcie coś powiedzieć – ale wtedy Smolipaluch odchodzi, zostawiając go znów samego, ze swoim bólem.


Aż do kolejnej jesieni. 


 

 

I jak?

[identity profile] enaranie.livejournal.com 2007-12-04 07:48 pm (UTC)(link)
...slash goggles? Anything like beer goggles? XD

[identity profile] tranquil-me.livejournal.com 2007-12-04 10:06 pm (UTC)(link)
Jakoś tak pomyślałam o Włóczykiju. Mały constans w Dolinie Muminków, gdy powraca, wiadomo, że zima ma się ku końcowi. Constans i głos rozsądku. Element natury, prawie jak konieczny warunek dla utrzymania się świata w posadach.

I znowu jest smutnie... Ale podobało mi się.

[identity profile] lipovitz.livejournal.com 2007-12-05 03:43 pm (UTC)(link)
był na pewno duży potencjał w tej pracy, ale jakos rozeszło się to po kościach. w efekcie mamy coś bez wyraźnej pointy, ani sprecyzowanego nastroju... trochę szkoda.

[identity profile] viatoris.livejournal.com 2007-12-06 02:59 pm (UTC)(link)
mnie też nieco brakowało puenty :) i powiesz szczerze, że z chęcią bym dalsze losy tego pairingu doczytał :) i bez gogli widac w nich potencjał, just so you know Goki *nuzzles*
podobało się, chcę więcej. ale więcej nie bedzie więc odchodzę z niedosytem :)

[identity profile] harukazepanda.livejournal.com 2007-12-06 09:06 pm (UTC)(link)
bardzo delikatne~~ z takim mnóstwem niedomówień, że aż człowieka korci by snuć tę historię dalej i dalej... w takim samym stylu XD
podobało mi się <33 nie mam pojęcia co to za ludzie, ale podobało mi się XD

[identity profile] nerejda.livejournal.com 2008-10-26 07:30 pm (UTC)(link)
Delikatnie i subtelnie, czyli coś co najbardziej lubię. Niedomówienia unoszą się w powietrzu i igrają z uczuciami.
Ergo - podobało mi sie.

Wreszcie miałam czas coś przeczytać *dziwuje się niezmiernie*

[identity profile] comcia.livejournal.com 2009-01-19 11:51 am (UTC)(link)
pierwszy slash (rating nieważny)jaki do tej serii czytałam.

Podobało mi się. Delikatny, pełen niedomówień, taki niepewny:) Ładnie zachowany nastrój. Podziwiam ludzi, którzy potrafią pisać drabble, w krótkim tekście zmieścić tyle emocji to wyczyn.