gokuma: (lilGin by sabaku_no_chibi)
gokuma ([personal profile] gokuma) wrote2007-03-03 08:09 pm

Sen numer 3

...Ponieważ zabrałam się w końcu i opowiedziałam go Unowi. Doprawdy, dziwne rzeczy mi się w głowie lęgną...





Uwaga ogólna: sen "dzieje się"  w realiach Disnejowskich, a dokładniej w świecie, w którym mieszka Kaczor Donald (skąd mi się to wzięło, diabeł wie O_o). Bohaterowie nie mówią nic; całej "akcji" towarzyszy głos narratora, który relacjonuje to, co rozgrywa się "na ekranie".


W świecie, który widzimy, nie dzieje się - przynajmniej z poczatku - nic ciekawego; narracja rozpoczyna się mniej więcej tak:

"Jak co dzień Donald Goldman wstał wcześnie rano, słysząc dźwięk budzika. Wciąż zaspany zjadł śniadanie i udał się do pracy zatłoczonym autobusem (na samochód wciąż nie mogli sobie pozwolić). Praca, którą wykonywał, nie sprawiała mu żadnej satysfakcji. Była monotonna, męcząca, wracając do domu nie miał już ochoty na nic. Jego żona, Daisy, wciąż nazywała go nieudacznikiem i nierobem. Powtarzała wciąż, że zasługuje na lepsze i ciekawsze życie i że mogła wyjść za  mąż za kogoś innego"

- ...I tak mniej więcej toczy się narracja, widzimy naszego bohatera, i innych z Disnejowskiego świata, wykonujących dzień po dniu monotonne, codzienne czynności. Ich życie jest okropnie nudne, aż do czasu, kiedy pewnego dnia w powietrzu pojawia się rysa.

Jest mniej więcej na wysokości kolan naszych bohaterów, wygląda jak czarna, lekko wygięta kreska, długości mniej więcej metra. Jest wszędzie, zawsze w zasięgu wzroku, tak że idąc gdzieś, trzeba ją ominąć; nie daje się usunąć ani zniszczyć - po prostu jest. Oczywiście nie wiadomo, co to takiego, ale bohaterowie naszej historii stopniowo przywykają do tego niecodziennego widoku, i omijają tę rysę, śpiesząc do swoich zajęć. Tymczasem zmienia ona kształt: stopniowo pojawiają się na niej małe, poprzeczne kreski; "rysa" zaczyna wyglądać jak dziwny, miękko powyginany grzebień.

W miarę upływu czasu kreski stają się coraz dłuższe i dłuższe; wreszcie, któregoś dnia promienie słońca padają w odpowiedni sposób odpowiednio i pod "rysą" pojawiają się cienie. Bohaterowie naszej opowieści zatrzymują się w drodze do swoich zajęć. Zaczynają przypatrywać się owym cieniom, które w jakiś dziwny sposób, przybierają kształt liter, te zaś składają się w końcu na napis:

"Jestem czytelnikiem waszych losów i moje życie doprawdy jest takie same jak wasze. Nie mogę już tego znieść. Ten znak jest niemym protestem przeciwko temu, co się z wami dzieje. Proszę, wróćcie do swych dawnych historii, pozwólcie mi się śmiać i bawić. Zwykłość zostawcie mnie"   



- i niech mi teraz ktoś wytłumaczy, skąd bierze się coś takiego O__o

[identity profile] harukazepanda.livejournal.com 2007-03-03 09:53 pm (UTC)(link)
O____________________________________O o lolz... jaki sen i trochę scary... biedny Donald XD ale Daisy go kocha, ona po prostu ma taki gderliwy charakter xD;;;;;;

i jeszcze, że tak wszystko dokładnie pamiętasz, wow Oo

[identity profile] gokuma.livejournal.com 2007-03-08 05:02 pm (UTC)(link)
Nie pamiętam co prawda słowo w słowo, ale bardzo dobrze zapamiętuję brzmienie zdania, więc łatwo mi potem to odtworzyć. A ten sen był taką _logiczną_ i konsekwentną psychodelią, że trudno było go nie zapamiętać XD

[identity profile] uknown-42.livejournal.com 2007-03-03 09:54 pm (UTC)(link)
Nie wiem skąd się to bierze, nigdy nie miałem snów z naracją. Jeśli nawet były , to nie pamiętam ;)
Z tej historii mógłby ciekawy komiks powstać.. donaldowy świat zsarzały i smutny, z rysą na rzeczywistości.

[identity profile] gokuma.livejournal.com 2007-03-08 05:04 pm (UTC)(link)
Zdarzają mi się takie sny, których nie chcę pamiętać, ale takie dziwaczne i niekoszmarowe to nawet lubię :') Zawsze mnie zadziwia, jak to podświadomość dziwnie rzeczy poustawia...
ext_104173: (renji)

[identity profile] jeza-red.livejournal.com 2007-03-03 10:26 pm (UTC)(link)
o cie nie mogęO_o co za fabuła, pzypomina mi nieco starą, rosyjską since-fiction - z ta rysą w powietrzu i ludźmi, którzy dosc szybko ise do niej przyzwyczajają i zaczynaja ją ignorować. Znów ta jej wszędobylskość to mi się tak trochę z horrorem miesza>_< straszne. Ale jezack z zasady boi się każdej nienaturalnej rzeczy, która pojawia się znikądXD

Faktycznie unku, ktoś na ten temat powinien komiks zrobicO_o freaky enough!

[identity profile] uknown-42.livejournal.com 2007-03-03 11:04 pm (UTC)(link)
*mruga znacząco na Jezka* Chyba znam takiego ktosia, hmmm?

[identity profile] gokuma.livejournal.com 2007-03-04 09:31 am (UTC)(link)
Na mnie nie liczcie, moje umiejętności plastyczne są bardzo nikłe (wytwarzanie dolli to ich pułap). No i chciałabym zobaczyć obrazek otoczonego rybkami V...

[identity profile] gokuma.livejournal.com 2007-03-08 05:05 pm (UTC)(link)
Trochę jak z Bułyczowa, faktycznie.

Jezku, a kiedy V z rybkami-barakudkami narysujesz?

[identity profile] viatoris.livejournal.com 2007-03-04 12:24 am (UTC)(link)
Świetny sen, GokumaXD Naprawdę wyśniwają ci sie neisamowite rzeczyXD To by trzeba zanimowac, albo narysowaćXD rysa na swiecie i stary Donald :)
Pachnie mi to nie wiedziec czemu rosyjskimi opowiadaniami, nawet nie sci fi, tylko takimi z czasow dostojewskiego, nie wiemc zemu... rysy fizycznie nie ma, ale i tak jest i ludzie sie rpzyzwyczajaja...

[identity profile] gokuma.livejournal.com 2007-03-04 09:33 am (UTC)(link)
- Nie tyle stary, co zmęczony życiem :") Faktycznie, człowiekowi czasem takie rzeczy się we śnie poplączą, że nie ma bladego pojęcia, skąd mu się to wzięło. Może i dobrze, że nie mam tak co dzień, bo nie wytrzymałabym takiej dawki psychodeli XD Ale raz na jakiś czas - czemu nie?