Wasting time (in a desperate caress)
Ostatnio opanowały mnie wyrzuty na temat 'traconego czasu'. Czasu spędzanego na czytaniu po raz któryś tej samej książki, oglądaniu po raz któryś tego samego filmu, anime. Jakoś nigdy wcześniej czegoś takiego nie czułam, zawsze lubiłam wyczytywać ulubione strony po kilkanaście - nawet kilkadziesiąt razy. A teraz, robiąc to - odczuwam coś na kształt wyrzutów sumienia: że mogłabym w tym czasie poznawać coś nowego, przeżywać coś nowego, a nie odtwarzać po raz kolejny te same obrazy i emocje.
Nie wiem, czy to źle czy dobrze...?
Nie wiem, czy to źle czy dobrze...?
no subject
'Lubimy tylko te filmy, które już widzieliśmy' :)
no subject
Czytanie nowej rzeczy to jednak wysiłek, potrzebujesz skupienia uwagi, zapamiętywania istotnych rzeczy. Stare rzeczy to odprężenie i zadowolenie - mózg trafia na rzeczy, które już zna i to go uszczęśliwia. Trzeba czytać czasem stare rzeczy dla odpręzenia i dania mózgowi jego porcji wypoczynku.^^
no subject
no subject
Czytam właśnie rzecz zupełnie nową - "Lalę" Jacka Dehnela. Myślę, V, że mogłaby ci się spodobać...