gokuma: (lilGin by sabaku_no_chibi)
gokuma ([personal profile] gokuma) wrote2007-02-10 05:09 pm

Wasting time (in a desperate caress)

Ostatnio opanowały mnie wyrzuty na temat 'traconego czasu'. Czasu spędzanego na czytaniu po raz któryś tej samej książki, oglądaniu po raz któryś tego samego filmu, anime. Jakoś nigdy wcześniej czegoś takiego nie czułam, zawsze lubiłam wyczytywać ulubione strony po kilkanaście - nawet kilkadziesiąt razy. A teraz, robiąc to - odczuwam coś na kształt wyrzutów sumienia: że mogłabym w tym czasie poznawać coś nowego, przeżywać coś nowego, a nie odtwarzać po raz kolejny te same obrazy i emocje.
Nie wiem, czy to źle czy dobrze...?

[identity profile] uknown-42.livejournal.com 2007-02-10 04:34 pm (UTC)(link)
Nie ma nic złego w oglądaniu, czy czytaniu tego, co się lubimy.

'Lubimy tylko te filmy, które już widzieliśmy' :)

[identity profile] autumnramble.livejournal.com 2007-02-10 07:23 pm (UTC)(link)
To taka pora roku? Vilgefort też mi zaczęła ostatnio płakać, że drugi raz Martina po angielsku nie przeczyta, bo życie jest krótkie, a tyle ksiażek przed nią.
Czytanie nowej rzeczy to jednak wysiłek, potrzebujesz skupienia uwagi, zapamiętywania istotnych rzeczy. Stare rzeczy to odprężenie i zadowolenie - mózg trafia na rzeczy, które już zna i to go uszczęśliwia. Trzeba czytać czasem stare rzeczy dla odpręzenia i dania mózgowi jego porcji wypoczynku.^^

[identity profile] viatoris.livejournal.com 2007-02-11 10:11 am (UTC)(link)
Z drugiej jednak strony, żeby lubić, trzeba najpierw zobaczyć/przeczytać ;)

[identity profile] gokuma.livejournal.com 2007-02-11 11:54 am (UTC)(link)
Święta prawda; może więc trzeba by zaprowadzić kompromis - pół wolnego czasu poświęcać na rzeczy nowe, a część - na już znane.
Czytam właśnie rzecz zupełnie nową - "Lalę" Jacka Dehnela. Myślę, V, że mogłaby ci się spodobać...

[identity profile] viatoris.livejournal.com 2007-02-11 09:53 am (UTC)(link)
To są innego rodzaju przyjemności, przyjemność czytania czegoś nowego i przyjemność powracania do rzeczy starych. Mózg nie jest spisem, rejestrem, nie będzie wciaż przyswajał czegoś nowego, bo by mu sie procesor przepalił;) Nie może też bazować wiecznie na tych samych wiktuałach, bo zubożeje.
Ale też miewam takie wyrzuty, czasami. W sumie, zgodnie z buddyzmem nie należy się zanadto patrzeć w przeszłość, bo umyka nam wtedy teraz;)
...chociaż przyjemności, kolejne oglądy, odczyty, zawsze się czymś tam jednak różnią...

[identity profile] gokuma.livejournal.com 2007-02-12 06:31 pm (UTC)(link)
Mi się te wyrzuty zaczęły niedawno i zastanawiam się, skąd się przyturlały. Ja lubię oglądać - ale czytać, szczególnie - rzeczy po raz kolejny, mam już za sobą różne fazy, jak na przykład fazę-czytania-przez-miesiąc-kolejnych-tomów-Pottera-w-kółko (dobiłam chyba wtedy do 6 okrążeń XD). Dopiero jednak ostatnio wzięło mnie z tego powodu na wyrzuty...