Witaj, K, dawno cię nie było *ściska* No ja na X-Menach się wychowałam, jeszcze dzisiaj mam z kilkaset komiksów z nimi w roli głównej, więc taka konwencja mi odpowiada (choć widzę już, jako wilk dorosły, zawarte w niej ograniczenia). Kompozycja się pisze, na razie mam faktycznie 2000 słów z hakiem, ale historia jest dopiero "na rozbiegu". Zastanawiam się, czy lepiej byłoby wrzucić to dopiero, jak skończę, czy podzielić na jakieś mniejsze części... Historie to dla mnie prawdziwe zadanie, wiesz, że dotąd pisałam tylko rzeczy krótkie. No i oparte na czymś; tu tymczasem opowieść się dopiero "sama" rozwija...
no subject
No ja na X-Menach się wychowałam, jeszcze dzisiaj mam z kilkaset komiksów z nimi w roli głównej, więc taka konwencja mi odpowiada (choć widzę już, jako wilk dorosły, zawarte w niej ograniczenia).
Kompozycja się pisze, na razie mam faktycznie 2000 słów z hakiem, ale historia jest dopiero "na rozbiegu". Zastanawiam się, czy lepiej byłoby wrzucić to dopiero, jak skończę, czy podzielić na jakieś mniejsze części... Historie to dla mnie prawdziwe zadanie, wiesz, że dotąd pisałam tylko rzeczy krótkie. No i oparte na czymś; tu tymczasem opowieść się dopiero "sama" rozwija...