gokuma: (Default)
gokuma ([personal profile] gokuma) wrote2007-01-30 11:27 pm
Entry tags:

Futrzaki, Jezki, avki...

...No więc jednak jestem chora i łażę po domu, smęcę, niby-pracuję, niby-śpię i niby-robię coś konkretnego. Umysł pracuje mi na zwolnionych obrotach, albo raczej - wtoczył się na jakąś bocznicę i turkoce sobie ślamazarnie.

Efektem tego stanu są różnego rodzaju sny, z których co dziwniejsze postaram się uwiecznić (ku chwale i dla potomności XD):


Sen z dzisiaj, u którego podstaw jest gdzieś na pewno pisanie fików o myszach,  granie w platformówki i Jezack ze swoją nową kolekcją avatarów. No i ten mój avek, którego użył mój umysł do upostaciowania głównej postaci...

...Czyli mnie. Bo to jest sen o Goku, która wygląda we śnie tak =>

...No, mniej więcej, ale podobieństwo było uderzające XD Akcja snu rozgrywała się na jakiejś ogromnej i pustej raczej stacji kosmicznej, która była domem Goku i którą to stację chcieli opanować Źli. Chcieli zaś to zrobić ze względu na jakąś znajdującą się tam cenną rzecz (me nie pamięta dokładnie co to było, zdaje się, że jakiś żyjący artefakt). Rzecz ta była zabezpieczona dobrze przed ewentualną kradzieżą/napaścią na stację: umieszczono ją w olbrzymiej sali, wypełnioną jakimś migoczącą mgłą. Strażniczką artefaktu jest wielka smoczyca o imieniu Ginewra (nie mam pojęcia, skąd mi się to wzięło O_o).

 W momencie rozpoczęcia "akcji" snu Goku (upostaciowane jak wyżej) sprawdza właśnie, czy wszystko z cennym ładunkiem jest w porządku. Smoczyca daje do zrozumienia, że na razie tak i że przez jakiś czas zdoła powstrzymać ewentualnych napastników. Goku wycofuje się z sali i idzie w kierunku schodów: cała stacja jest generalnie cicha i pusta, wyciemniona, z niebieskawym światłem padającym z włączonych monitorów i kontrolek różnych urządzeń. Goku słyszy jakieś hałasy, więc strzyże uszami, domyślając się, że to nadchodzą Źli. Odwraca się więc w stronę drzwi sali i (łapkami) zakreśla w powietrzu pieczęć mającą dodatkowo chronić Ginewrę i pilnowany przez nią skarb.

Następnie Goku wykicuje z owego poziomu; na schodach widać już Złych (Goku sięga im, gdzieś w najlepszym razie, do kolan), więc stara się im uciec, zjeżdzając po poręczy. Prawie się to udaje, to znaczy  udaje się zupełnie, choć Goku zostaje zauważone. Udaje się jej jednak uciec gromadzie napastników i co tchu kica w kierunku pomieszczenia, w którym znajduje się pajęczyna zielonkawych pól siłowych. Goku nie może ich w żaden sposób wyłączyć, jest jednak na tyle małe, że po prostu przełazi pod nimi. W końcu dociera do środka pomieszczenia i wskakuje po schodach na małe podwyższenie. Następnie, trzęsąc się troszkę ze strachu, podnosi łapki i zaczyna wypowiadać jakąś modlitwę-zaklęcie. W sali zaczyna pojawiać się stopniowo mgła, podobna do tej widocznej w sali z artefaktem. W końcu (na tle migoczących niebieskich i czerwonych - awaryjnych kontrolek) w pomieszczeniu pojawia się wzywana przez Goku boska postać, która nie jest wyraźnie zadowolona, że ktoś chce ukraść jej własność...


Take that, Freud! XD

Post a comment in response:

This account has disabled anonymous posting.
If you don't have an account you can create one now.
HTML doesn't work in the subject.
More info about formatting