Kurt Wagner, mój ukochany bohater i członek drużyny X. To pewnie dlatego,że mam słabość do Niemców. I do koloru niebieskiego ;)) Dawno już zapomniałam o X-menie, ale kiedy jeszcze o nim myślałam (a niegdyś zwykłam myśleć o tym dużo), to nigdy nie robiłam tego w kategorii slash. No cóż, lepiej późno niż później. Piękne to było i nieco dziwne, bo nadal nie mogę sobie wyobrazić tych dwóch razem. Ale kto wie, może potrzebuję nieco praktyki.
PS. Z tym kurtowym ogonem to zawsze miałam "niegrzeczne" skojarzenia. Ha! I chyba miałam rację.
no subject
Dawno już zapomniałam o X-menie, ale kiedy jeszcze o nim myślałam (a niegdyś zwykłam myśleć o tym dużo), to nigdy nie robiłam tego w kategorii slash. No cóż, lepiej późno niż później.
Piękne to było i nieco dziwne, bo nadal nie mogę sobie wyobrazić tych dwóch razem. Ale kto wie, może potrzebuję nieco praktyki.
PS. Z tym kurtowym ogonem to zawsze miałam "niegrzeczne" skojarzenia. Ha! I chyba miałam rację.